ErgoProxy napisał(a):geranium napisał(a):Natomiast Grunwald to czyn patriotyczny i trochę się dziwię Twojemu opisowi.To było półserio.Tzn. realia były takie, że faktycznie, panowie okładali się po głowach i zalewali bełtami (z kusz, z kusz); szło zaś o kontrolę ujścia Wisły, o to kto będzie czerpał hajs z handlu wiślanego. W zasadzie dla obu stron było to być albo nie być. Natomiast jeśli chodzi o patriotyzm, to pod Grunwaldem takie pojęcie było jeszcze nieznane. Była kwestia przysiąg, hołdów i lojalności wobec obranego pana. Dlatego np. mówi się, że Zawisza Czarny, o ile w ogóle tam walczył, to raczej po stronie krzyżackiej, jako najemnik (którym był). W ogóle u Krzyżaków biło się sporo Słowian - rycerstwo chełmińskie, goście z Pomorza - i bardzo, bardzo dużo skatoliczonych Prusów.
Zycie i działalność Zawiszy Czarnego jest raczej dobrze udokumentowana, gdyby walczył po stronie Zakonu, to w 1411 byłby co najwyżej zakładnikiem trzymanym dla okupu płaconego przez rodzinę, jak to postępowano z nie-krzyżackimi kombatantami tej bitwy. A nie posłem w polskiej delegacji pokojowej. Co do reszty to zasadniczo racja. Po stronie krzyżackiej walczył m.in. Konrad Biały <1>, którego pradziadek tytułował się jeszcze "Dziedzicem Królestwa Polskiego", którego przodkami byli osławieni Henrycy (Stary i Pobożny). Uzupełnijmy też, że czym Wisła była dla Polski tym Niemno było dla Litwy, walka o żmudź była casus belli. W pokoju toruńskim Litwa otrzymała ją z powrotem, natomiast Polsce dostała się tylko jakaś licha dobrzyńska ziemia i tyle. Dopiero wojna 13-letnia była skoncentrowana na dorzeczu Wisły.
<1> https://pl.wikipedia.org/wiki/Konrad_VII_Bia%C5%82y
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


Tzn. realia były takie, że faktycznie, panowie okładali się po głowach i zalewali bełtami (z kusz, z kusz); szło zaś o kontrolę ujścia Wisły, o to kto będzie czerpał hajs z handlu wiślanego. W zasadzie dla obu stron było to być albo nie być. Natomiast jeśli chodzi o patriotyzm, to pod Grunwaldem takie pojęcie było jeszcze nieznane. Była kwestia przysiąg, hołdów i lojalności wobec obranego pana. Dlatego np. mówi się, że Zawisza Czarny, o ile w ogóle tam walczył, to raczej po stronie krzyżackiej, jako najemnik (którym był). W ogóle u Krzyżaków biło się sporo Słowian - rycerstwo chełmińskie, goście z Pomorza - i bardzo, bardzo dużo skatoliczonych Prusów.