zefciu napisał(a):bert04 napisał(a): Doświadczenia z historii pokazują, że maksymaliści kończą jako ideologiści w ślepych uliczkach historii.Nie da się logicznie zweryfikować takiej zasady, czy kształtować poglądów na jej podstawie. Np. w kwestii niewolnictwa nie zwyciężyła na Zachodzie żadna idea nadania tej instytucji „ludzkiej twarzy”.
Robisz konkurencję maksiowi puszczając porównania od czapy. Co ma Rzym do Doniecka a niewolnictwo do mojej tezy?
Cytat:Cytat:Rzeczywistość oscyluje między skrajnościami żeby ustalić się w optimum.No tak. Tylko że to co jest optimum może się osobie żyjącej w innych czasach wydawać skrajnością.
W czasach kapitalizmu manchesterowskiego robotnicy ścierali się z policją. W czasach komunizmu - przynajmniej w Polsce - robotnicy ścierali się z milicją. W latach 90-tych przez Polskę przeszła kolejna fala strajków z apogeum 92-93. Obecnie system gospodarczy ustabilizował się w formie społecznej gospodarki rynkowej, obecnie żyjące osoby nie widzą potrzeby strajkowania ponad przeciętną europejską. Owszem, nie zawsze skrajności prowadzą do społecznych protestów, ale społeczne protesty, jak już są, to są chyba dobrym indykatorem skrajności. Dorzucę tu jeszcze marsze życia i czarne protesty, wiadomy kontekst.
EDIT: TL;DR : Przesuwanie się optimum na przestrzeni dziejów jest oczywiście możliwe, ale skrajności zazwyczaj powodowały reakcję "osób żyjących w owych czasach"
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

