Osiris napisał(a):bert04 napisał(a): Doświadczenia z historii pokazują, że maksymaliści kończą jako ideologiści w ślepych uliczkach historii. Rzeczywistość oscyluje między skrajnościami żeby ustalić się w optimum.Jeśli maksymalizmem jest chęć ograniczenia (nie zakazania) obraźliwych czy rasistowskich wyrażeń z języka, to tutaj zachodzi jakieś nieporozumienie.
Jeżeli już jesteśmy przy doprecyzowaniu, tak, chodzi o zakazy, tak, chodzi o "zakazy przesuwane" (patrz niżej) i, dodajmy, chodzi o zakazy obejmujące dzieła sztuki. Gdyż gros powyższej dyskusji toczy się właśnie wokół różnych dzieł sztuki, od Szekspira przez Eastwooda do GRR Martina. Wolność sztuki w naszej kulturze jest uznawana za, może nie nadrzędne, ale dosyć wysokie dobro. Owszem, sztuka jest dziełem swoich czasów, ale zakazy obejmujące sztukę nazywamy zazwyczaj cenzurą. Nie bez powodów to słowo budzi niemiłe skojarzenia. W naszej kulturze uznaje się bowiem, że artysta ma pewien rozszerzony stopień wolności wyrażania myśli, o ile cel tego wyrażania jest słuszny. Jeżeli więc celem zamierzonym jest pokazanie rasisty w filmie o wymowie nie-rasistowskiej, to co, mamy za każdym razem jak używa słowa "żółtki" robić piiiip? Pokazywać przez szybę, żeby nie było słychać? Przecież to byłoby groteskowe. To byłaby powtórka z Kodeksu Haysa, tylko z odwróconymi znakami. A nie po to artyści w Hollywood chcieli zrzucić jarzmo jednego kodeksu, żeby nakładać drugi. W imię szczytnych, jak zwykle, zasad.
Cytat:Nie w tym rzecz: chodzi o konkretne użycie słowa "białas" w stosunku do drugiego człowieka w podobny sposób jak np. Polacy powszechnie wypowiadają się pogardliwie o tych obywatelach Uk z ciemniejszym kolorem skóry, używając słowa "ciapak".
Zdajesz sobie sprawę, że "ciapak" to spolszczona wersja angielskiego "Paki"? To nie jest tak, że Polacy przyjechali do krainy fisz-end-czypsów, junion-dżaka i fajf-o-kloka i wprowadzili tam swoje brudne polskie rasistowskie buciory. Nie, Polacy przejęli rasizm tubylców, wprowadzając do niego słowiańską nutkę.
Cytat:Raczej wątpię. Czym innym jest założenie munduru SS-mana czy pomyłkowe łyknięcie neofaszystowskiego przekazu
Mam wrażenie, że nie kojarzysz, do czego się odnoszę:
![[Obrazek: 2640.jpg?width=700&dpr=1&s=none]](https://i.guim.co.uk/img/media/3b8258847fc9091cef4b341fc4f5379bb2bdef99/0_9_2640_1584/master/2640.jpg?width=700&dpr=1&s=none)
<źródło: https://www.theguardian.com/film/2022/no...ed-fascism >
Film Starship Troopers z typowym dla Paula Verhoovena czarnym humorem opisuje totalitarne społeczeństwo przyszłości. Widocznie sam Paul zdawał sobie sprawę, że widzowie mogą omylnie wziąć jego dzieło za pro-faszystowskie. I - nie wiem, czy o tym pomyślał - właśnie za to uwielbiać. Dlatego w końcowych scenach Carl Jenkins (grany przez Neila Patricka Harrisa) pojawia się po dłuższej przerwie w mundurze Psi-Corpsu, a ten mundur dosyć jednoznacznie jest skrojony na wzór SS-mański. Dla wrażliwego widza taka wstawka pewnie będzie zbyt łopatologiczna. Ale my mówimy o "najgłupszym domniemanym widzu", a okazuje się, że ich jest całkiem sporo.
Cytat:a czym innym bezrefleksyjne naśladowanie epitetów Walta, podobnie jak kiedyś w szkołach dzieciaki wyzywały się od pedałów nie rozumiejąc nawet co to znaczy.
Też wyzywaliśmy się wszkole od pedałów, choć nie pamiętam ani jednego filmu, w którym by to słowo było użyte (Edit: w latach 80-tych, kiedy bert chodził do szkoły w PL). Robisz związki przyczynowo skutkowe, gdzie należałoby je najpierw udowodnić. Traktujesz widza 18+ letniego jak przedszkolaka, który powtarza bezwiednie teksty z ekranu, bo rzucił nimi jego idol. Ja natomiast zakładam, że lumber nie potrzebował tamtego filmu, żeby się posługiwać słowem "żółtki".
Cytat:Tego nie wiedziałem, to teraz wiadomo skąd się biorą te wszystkie niechętne opinie dotyczące Galadrieli z Pierścieni Władzy
Nie tylko Galadrieli, ale i wszystkich elfich facetów dookoła jej. Cała konstrukcja tych postaci jest skonstruowana według memu "kobieta ma rację ale grupa facetów mainsplaininguje ją i intryguje w celu jej wysiudania z kraju". Pod koniec mini-serii to się nieco wyklarowuje, gdyż
Spoiler!
Cytat:Elfka z filmowego Hobbita to jedyne, co podobało mi się w tej trylogii. I ten krasnolud brodaty bynajmniej nie był.
Miało być "zarośnięty". I sorry, ale mi się kojarzy z Peterem Jacksonem, jakby ktoś przefiltrował jego zdjęcia przez jakieś AI do robienia w wersji sexy.
Cytat:Na Apple TV jest Makbet z Denzelem w roli głównej, w londyńskich teatrach również inne szekspirowskie grają czarni aktorzy. Naprawdę.
Wrzucana tutaj przez Hansa aktorka Francesca Amewudah-Rivers (ta z żuchwą) jest aktorką szekspirowską z sowitym dorobkiem pod tym względem. Dla Tomcia Hollanda to raczej pierwsza tego typu rola.
Cytat:Prawda ale kokaina by na pewno dzisiaj nie przeszła.
Fajki nawet nie przeszły, zamiast tego są jakieś dziwne plastry, ale Sherlock od czasu do czasu miał problemy z narkotykami też i w tej wersji. Natomiast narkotyki były tematyzowane w innej (dużo słabszej) nowoczesnej adaptacji, czyli Elementary, tam główny bohater był (byłym) junkie heroinowym. O ile pamiętam w innych ekranizacjach ten temat był pomijany, poza może "Prywatne życie Sherlocka Holmesa" (1970).
Cytat:Cytat:Rozróżnijmy twórcę pierwowzoru i twórcę adaptacji. Nieomal wszystkie dzieła, o które się spieramy wyżej, to adaptacje właśnie. I nikt nie spiera się o prawa Szekspira czy Ursuli le Guin do implementacji bohaterów karnacji ciemnej. Sporne są późniejsze zmiany tej karnacji, czy w jedną czy w drugą stronę.W przypadku GRR Martina mamy do czynienia z twórcą w obu przypadkach gdyż autor był również producentem przy tworzeniu serialu.
Sapkowski też figuruje jako executive producer Witchera. Ale poza trzepaniem kasy jego rola ogranicza się, jak sam powiedział, do powstrzymania Eda Sheerana od zagrania tam jakiejś roli. Dlatego nie przeceniałbym autorskiej funkcji tej posadki.
Cytat:Słowo "black"nie jest problemowe na Zachodzie, zależy po prostu od kontekstu. Możesz użyć "black" do określenia osoby o takim kolorze skóry bez wskazania na narodowość. Możesz użyć "People of Colour" ale wtedy również wrzucasz do tej grupy rdzennych Indian oraz Latynosów. African-American znaczy czarny Amerykanin. Naprawdę określenie "black" jest ok.
Od paru lat aktywniej buszuję po anglo-języcznych forach, zwłaszcza na reddicie, i z tym "black" to takie proste nie jest.
Cytat:Chaos wynika z tego, że Polacy nie mieli wielkiej styczności z innymi kolorami skóry. Gadanie, że jest trudno zastąpić słowo "Murzyn" jest bzdurą. Możesz powiedzieć: Afrykanin, Afroamerykanin dla mieszkańca USA, mieszkaniec Afryki, ale też "czarny" czy "czarnoskóry" też nie jest problemowe. Możesz też użyć nazwy kraju z którego pochodzi, tak jak mówisz o Polakach to możesz powiedzieć o Sudańczykach. Naprawdę, dziecko z podstawówki może się tego nauczyć.
Można by też nazwać Nigeriańczykiem, ale tutaj znowu ktoś się obrazić może.
Problem polega jednak na czymś innym. Są słowa, które mają zamiar obrażania. Jak w Polsce "czarnuch" wobec murzynów. A "rusek" wobec rusków, ten, rosjaninów. Co ciekawe, w Niemczech i w USA "Polacke" / "Pollack" jest obraźliwe, a "Pole" już nie. Ta druga grupa to właśnie słowa jak "murzyn", "żyd", "Polak", które nominalnie nie mają zamiaru obrażania, ale mogą być użyte w obraźliwym kontekście. Z opisywanej wyżej tematyki wpadają mi dwa konteksty, może być ciemno jak we wiadomej dupie, albo można tworzyć prace pisemne zatrudniając wiadomą osobę. Te i może parę jeszcze przykładów będą stać obok przykładów mniej lub bardziej neutralnych. Tendencja jest, żeby zakazywać je i nakazywać inne. I co? Już słyszałem, jak ktoś używał "Romów" w tym samym kontekście, jak kiedyś używało się "Cyganów". Obrażanie intencjonalne nie jest przyspawane do słów, znajdzie sobie upust w nowych słowach. Czy to będzie "Afrykanin" czy "Senegalczyk", będzie ciemno jak u niego w dupie.
Dlatego na wstępie tego komentarza pisałem o "zakazach przesuwanych". Można zakazywać, lub nawet tylko ograniczać używanie pewnych słów, zamiaru obrażania tym nie zakażesz, nawet nie ograniczysz.
Cytat:Piszesz o jakiejś totalnej skrajności a ja mówię o powszechnej islamofobii. Bo jak inaczej to nazwać, skoro nazywanie wyznawców tej religii "szmatogłowymi" nikomu nie przeszkadza a każde zamieszki związane z osobami o ciemniejszym kolorze skóry automatycznie są powiązywane z islamem?
No nie wiem, jak słyszę "tragedia rodzinna" lub "rozszerzone samobójstwo" lub "seryjny morderca", to z niewiadomych przyczyn automatycznie zakładam białego faceta w średnim wieku. Może nie używam automatycznie jakiegoś epitetu, typu "białas", "boomer", ale skojarzenie istnieje. I są ku temu powody.
Mała dygresja. Wróćmy na chwilę do sztuki. Motyw "Evil Old White Guy". O ile henchmani mogą mieć różne tło, to głównym vilainem i głównym mastermindem będzie właśnie najczęściej jakiś reprezentatn białego starszego patriarchatu. Jest to o tyle ciekawy motyw, że można go krytykować zarówno z łołkowego punktu widzenia ("popatrzcie, nawet po złej stronie to biały facet musi być szefem, to rasizm") jak i z anty-łołkowego ("popatrzcie, zawsze zwalą winę na białych"). Dla mnie to po prostu nieco nadużywany motyw sztuki, wynikający z pewnego stereotypu właśnie, ciekawsze jest dla mnie istnienie tego stereotypu. Nawet jeżeli jest parę przykładów nie-białego jako BBEG, to jednak przeważają ci biali.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


