lumberjack napisał(a): W USA jest 10.4 mln rodzin czarnych ludzi. W tym 4.15 mln rodzin to samotne czarnoskóre matki.Ależ tak, oczywiście. Rodziny czarnoskórych rozpadają się nie dlatego, że mamy w USA systemową dyskryminację. I rozwiązaniem problemu nie jest walka z tą dyskryminacją. Nie. Źródłem problemu jest zua kultura. I rozwiązaniem jest zwalczanie tej kultury. Jeśli tylko zabierzemy czarnym Amerykanom ostatnie co mają (atrakcyjną dla wielu kulturę), to wtedy będą mieli stabilne rodziny.
https://www.statista.com/statistics/2051...in-the-us/
Jest to najwyższa liczba w porównaniu do wszystkich innych rodzin. Prawie co druga czarna kobieta to samotna matka. Jak myślisz, skund to tak się porobiło? Może mieć na to wpływ kultura, muzyka etc.? Czy to tylko taki dziwny zbieg okoliczności li tylko zwykła niewinna korelacja?
Cytat:Twerk już od dawna jest powszechnie zaakceptowany. I ogólnie moda na bycie kurwąNo jak widać nie jest, skoro ktoś utożsamia twerk z „byciem kurwą”.
Cytat:A gdyby nagrać kawałek, że LGBT to kurwy i że trzeba ich traktować jak szmaty? Też to olejesz? Zbagatelizujesz? Umieścisz na półce obok jazzu i rock and rolla? Gdzie tu konsekwencja i RIGCZ?Ale to nie jest pełna analogia. Pełna analogia byłaby, gdybyś mi tutaj wyjechał z tekstem „trzeba coś zrobić z problemem homofobii i transfobii wśród osób jasnookich”. I następnie przedstawił przykłady, gdzie ktoś jasnooki nagrał kawałek, że LGBT itd. I dalej gadał wyłącznie o problemie homofobii i transfobii wśród osób jasnookich. Wtedy owszem — olałbym na chwilę problem homofobii i transfobii, a zaczął się zastanawiać, co Ty masz do ludzi jasnookich.
W skrócie — problem uprzedmiatawiania kobiet w czarnej muzyce, to jest podobny problem, jak problem kiepskich filmów robionych przez łołkistów. Tworzymy pewną asocjację i powtarzamy tak długo, aż się „przyjmie” i ludzie nie zauważą, że nikt nigdy nie dowiódł, że istnieje jakikolwiek powód, aby tym problemem zajmować się jakoś osobno (od problemu kiepskich filmów w ogóle, czy od problemu uprzedmiatawiania kobiet w ogóle).
Poszukujacy napisał(a): Rap to upadek sztuki muzycznej.Tak jak każde inne nowe zjawisko w sztuce od wieków. Brak autorefleksji to nie jest nowy problem.
