To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje!
bert04 napisał(a): I tu dochodzimy to rdzenia problemu. Krytykuje się łołkizm nie (tylko?) dlatego, że zmienia role biało-męskie na wypełnienie jakichś "reprezentacji", ale że robi to źle. Tu mamy serial pełen łołkowych tokenów, w którym jest jednak już gotowa silna, potężna, charyzmatyczna kobieta. Jedna z niewielu, który Tolkien napisał dobrze i mocno i dał jej fajny lore. Ale nawet to nasi kochani łołkowcy potrafią spierdolić, raz przez overpowering, raz przez nerfing, zamiast przynajmniej tutaj nie majstrować. Na końcu dnia to jest jak cały serial, wydmuszka. Łołkowe elementy na wierzchu, "czarny lakier" na co trzeciej postaci, a nic z tego nie przechodzi na jakość serialu. A w konretnych przypadkach - wprost przeciwnie.
Nie rozumiem dlaczego źle napisaną postać jaką jest Galadriela uznajesz za łołkową a dobrze napisaną postać (Ripley) już nie. Chyba, że Ripley to też łołkizm, cokolwiek to w ogóle znaczy.

Cytat:Po drugie, obsadzanie kobiety-i/lub-przedstawiciela-mniejszości ma samo w sobie polityczną wymowę. Nie powiedz, że tak nie jest. Zanim Barack Obama został prezydentem, filmy / seriale klasy A miały już murzyńskiego prezydenta <2>. Kobiet nieco mniej, ale też co najmniej trzy przykłady potrafiłbym wymienić. Kultura ma to do siebie, że czasem robi za prekursora społecznych zmian. Nie mów, że nie ma w tym pewnej agendy. Może nie w każdej pojedynczej roli obsadzonej według schematu kobieco-mniejszościowego. Ale w wystarczająco wielu - jest.
Jeśli obsadzenie kobiety lub przedstawiciela mniejszości ma polityczną wymowę, to obsadzenie białego faceta też ma i zawsze miało. Tylko, że to się wydaje takie naturalne i każdy przyjmuje to za normę z powodu patriarchatu. 

Cytat:Po trzecie właśnie, każda rola obsadzona według tego klucza jest przełamywaniem tabu właśnie. Patrz wyżej, kwestia prezydentów USA. To też jest rola polityczna tego typu zmian i uzupełnień. Dodatkowo większość dzieł omawianych wyżej to jakieś adaptacje, w których pierwotnie role były biało-męskie. To właściwie byłoby "po czwarte". Tak więc zarówno przy przełamywaniu tabu jak przy zmianach w stosunku do dzieł już znanych istnieje oczekiwanie, że jeżeli już ktoś to robi, niech to robi dobrze. Nawet nie wiem, dlaczego musiałbym to uzasadniać, więc zostawię bez tego. Istnieje bowiem trend, bardzo wnerwiający, że zarówo łamanie tabu jak i zmiany w adaptacjach stają się celem samym w sobie mającym wyrównać inne braki. Stąd mój emocjonalny apel. Jak już zmieniać, to niech to przynajmniej wyjdzie na korzyść dziełu.
Istnieje również ciągle inny trend, jeszcze bardziej wnerwiający. Ignoruje się w adaptacjach role mniejszości i zatrudnia białych aktorów. Ale o tym się nie mówi gdyż to już nie jest "woke". 

Cytat:Po piąte i ostatnie, oczywiście są też dzieła, w których "obsada łołkowata" była w oryginale. Wspominana wyżej Galadriel czy wspominana przeze mnie Ms Marvel. Nawet te postaci bywają zbyt często zrobione źle. Tak jakby scenarzyści nie potrafili robić takich postaci. Są też i postaci kobieco-mniejszościowe adaptowane poprawnie. Ale mógłbym dać dłuuuuuugą listę, w których autorzy mieli podaną na talerzu postać, wystraczyło ją przełożyć na ekran zgodnie z pierwowzorem. I nie udało się. Ba, w pierwszym filmie Xmen autorzy dialogów zrobili super-robotę do oddania charakteru postaci. A przy Storm nagle fantazja im się skończyła. Wewnątrz tego samego filmu! To już woła o pomstę do nieba. Hale Berry już przedtem spieprzyła Batwoman, teraz puszczono ją na żer z takim lamowatym onelinerem? (EDIT: Tekst "Co się dzieje z żabą trafioną przez piorun"). Może lepiej by było, żeby nie miała ich wcale (co wprowadzono w kontynuacjach, Hale Berry tam prawie nic nie mówi, a przynajmniej nei stara się być dowcipna, i tak chyba jest lepiej). Tu mamy sytuację odmienną od punktów 3 i 4, ale krytyka wynika z tego, że porównujemy takie postaci między sobą. Porównujemy pierwsze kobiety z franczyz superbohaterskich, które dostały samodzielne filmy. Podobnie jak porównujemy postaci nie-białe. I o ile Black Panther się broni (choć dla mnie był raczej średni, ale solidny), to zarówno DC z Wonder Woman jak i Marvel z Ms Marvel - moim skromnym zdaniem, ale nie tylko moim - pokpili sprawę.
Wniosek z tego taki, że wychowani w kulturze patriarchalnej scenarzyści nie potrafią pisać dobrych ról dla kobiet. Żadne zaskoczenie. Ale też zapewne wynika to z braku praktyki skoro w przeważającej części w tego typu filmach kobiety przedstawiano stereotypowo. Dobrze napisanych ról męskich też wiele nie ma jeśli już spojrzeć na gatunek adaptacji komiksowych.

Cytat:I tutaj nie trzeba być mizoginistyczną rasistowską świnią, żeby zauważyć, że role kobieco-mniejszościowe zbyt często są napisane dziadowsko. O ile wiem, test Bechdel-Wallace nie powstał w głowach mizoginistycznych rasistowskich świń. Jest jakaś systemowa słabość w produkcjach filmowych rodem z hollywood. Słabość, która pojawia się także przy rolach, nazwijmy to, tradycyjnie kobiecych. Powyżej omiawialiśmy role łołkowate, w których mamy jakiś aspekt przełamywania tabu lub zmian. Ale co właśnie z tymi chujowymi postaciami kobiecymi w chujowych tradycyjnych filmach? Też nikt nie zwraca uwagi, jak u boku silnego bohatera jest słaba kobietka grający swoją sztampowate rolę. No bo facet jak wcina surowe mięso i rozwiązuje wszystkie problemy za pomocą pięści to kobieta głupiutka jest i rozwiązuje wszystkie problemy za pomocą kobiecych wdzięków, pierdyliardy filmów z takimi kobietami powstały, nikt się nie skarży. No, prawie nikt.
Bez przesady, feministki i nie tylko, od wielu lat wskazują właśnie na ten problem ale widocznie ciągle żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie, gdzie tradycyjną rolą kobiety w kinie masowym jest wyglądać ładnie i zostać uratowaną. 

Cytat:Trudno podsumować to wszystko powyższe, ale postaram się tak: oceniamy dzieła sztuki według oczekiwań. Oczekiwania w stosunku do dzieł z rolami kobieco-mniejszościowymi w rolach tradycyjnie męsko-biało-heteronormatywnych są wyższe, niż w stosunku do sztampowatych ról w sztampowatych filmach. Większość dzieł powyżej opisywanych miało mega-budżety, więc teoretycznie stać je było na porządnych scenarzystów, porządne dialogi. Jednakże mamy do czynienia z jakąś systemową niemożnością przemysłu do stworzenia takich ról, czy to oryginalnych, czy to "przerobionych", czy to nawet przy solidnym pierwowzorze. Nawet OBOK ról męskich napisanych, zdialogowanych i zagranych wyśmienicie, ciągle jeszcze odnajdujemy kobiety, dla których w budżetach zabrakło na scenariusz, dialogi i aktorstwo. I to wkurwia nawet tych, którzy poza tym mają oceany sympatii dla kobieco-mniejszościowej agendy, gdyż nawet to nie zmusi mnie do oglądnięcia do końca Wonder Woman.
Moim zdaniem potrzeba na to czasu. Na pięć filmów ze świetnymi męskimi dialogami znajdziesz 50 z totalnie beznadziejnymi ale przepadają one w morzu chłamu, jakiego pełno na serwisach streamingowych. Jest po prostu zbyt mało filmów z kobietami czy mniejszościami w wysoko-budżetowym kinie i stąd uwaga oraz krytyka mas jest bardziej widoczna. Gdy pojawia się kolejny film z serii "Niezniszczalnych" z legendami kina akcji lat 80-tych, to oprócz krytyków, nikt nie zwraca uwagi na dialogi gdyż wiadomo, że niczego dobrego się tam nie można spodziewać. Tymczasem gdy kobieta zagra główną rolę w blockbusterze (np. Brie Larson), to z niewiadomego powodu, oczekiwania są na miarę Oscara. Czyli jednak mizoginizm odgrywa tutaj niemałą rolę. 
Cytat:Ja przez lata całe nie doświadczyłem otwartego rasizmu wśród Niemców. Skrytego, owszem, ale nie otwartego. Dopóki nie zintegrowałem się na tyle, że mylą mnie za "swego". A czasem podłapuję, jak Polacy ze środowisk rzemieślniczych mają kontakty z Niemcami, tam "tubylcy" są bardziej szczerzy w tych tematach, miałem mały szok jak rozmawiałem o tym z pewnym kumplem - budowlańcem.
Zapewne tak jest i w Wielkiej Brytanii. Ale domyślam się, że chodzi raczej o starsze pokolenie. Młodsi ludzie, właśnie dzięki temu, że mamy tą tak znienawidzoną przez wielu poprawność polityczną, wiedzą, że nie powinno się np. mówić "żółtki" na Chińczyków i to też wpływa na traktowanie danej mniejszości w bardziej pozytywny sposób. Gdy dinozaury wyginą, znikną też stare przyzwyczajenia. Taka jest natura rzeczy. 

Cytat:... to tak na poczekaniu. Oczywiście znajdziesz też facetów ostrzegających przed katastrofą lub skonfrontowanych z jakąś alternatywną rzeczywistością, którym nie wierzy się jak jakiejś Kassandrze. Ale, no właśnie, nie bez powodu archetyp tego topicu to Kassandra, kobieta - wieszcz, której nikt nie wierzył. Często wykorzystywany właśnie w ten sposób w tej roli.
Ciągle jest to nieznacząca mniejszość. I Sarah Connor niewiele by zdziałała bez Arniego więc to nie do końca się liczy. 

Cytat:Takie producenckie stosunki są często tak spisane, żeby wyżej wymieniony autor miał dokładnie wymierzony wpływ na treść. To może więcej niż li tylko konsultacja, ale mniej niż "siła sprawcza". Co do zaś finału serii książek, Martin kiedyś przyznał, że regularnie zmieniał koncepcje już w trakcie pisania książek, przed ekranizacjami. Jego pierwsze wersje były nieco sztampowate w porównaniu z tym, co potem stworzył. Wydaje mi się, że po prostu wypalił już swój proch i sprzedał najlepsze pomysły na korzyść serialu (jestem 100% pewien, że "Hodor" to była jego oryginalna inspiracja, choć obecnie się z tego wycofuje). Autorzy serialu te pomysły wykorzystali, częściowo dobrze, ale częściowo i pod koniec spieprzyli, i teraz GRRM ma dylemat, albo wziąć stare pomysły i przekuć je na lepszy efekt, albo wymyślić jakieś nowe, których jeszcze nie ma.
Ja bym się wcale nie zdziwił gdyby to, co widzieliśmy w ósmym sezonie było w przybliżeniu podobne do tego, co GRRM wymyślił a teraz próbuje przepisać swoją wersję i dlatego tyle czasu mu to zajmuje. 

Cytat:Pokaż mi konkretny przykład takiej "męskiej Mary Sue", to pogadamy. Dotychczas do każdej mojej tezy starałem się dać konkretne przykłady z aktualnej kinematografii popularnej. Jeżeli, jak twierdzisz, można pokazać przypadki odpowiedników, nie będziesz miał z tym problemu.
Arni jest dobrym przykładem. Przecież on ciągle odgrywał niezniszczalnego Terminatora tylko w różnych odsłonach. Potrafił dosłownie wszystko i zawsze z uśmiechem na ustach. Raz nawet dziecko urodził i okazał się lepszą kobietą od samych kobiet. A to tylko wierzchołek góry lodowej. W kinie akcji co drugi męski bohater jest niezwykle sprawny fizycznie oraz intelektualnie, jeśli przeżywa traumę, to zazwyczaj na początku gdyż później przezwycięża wszelkie przeciwności: większość filmów z Tomem Cruisem (szczególnie Mission Impossible), Jasona Stathama, większość postaci z Szybkich i Wściekłych, James Bond (ten pasuje najlepiej chyba), Batman, Superman (ci dwaj mają jakieś drobne skazy), ostatnio serial Reacher.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Osiris - 27.05.2024, 11:30
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 21.05.2024, 02:37
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 30.05.2024, 15:51
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 30.05.2024, 19:05
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 12:13
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 13:05
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 14:13
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 15:03
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 15:09
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 16:36
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 19:52
RE: Shogun, książka i seriale - przez lumberjack - 29.04.2024, 21:58
RE: Shogun, książka i seriale - przez Sofeicz - 02.05.2024, 12:32
RE: Shogun, książka i seriale - przez zefciu - 30.04.2024, 07:26
RE: Shogun, książka i seriale - przez bert04 - 30.04.2024, 08:29
RE: Shogun, książka i seriale - przez Osiris - 30.04.2024, 08:35

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości