Osiris napisał(a): Oczywiście, że są takie przesłanki - wypowiedzi reżysera i innych osób odpowiedzialnych za produkcję, a także ocena dotychczasowego dorobku. Dlatego w przypadku Denisa byłem spokojny.A ja nie znalazłem wypowiedzi wokistowskich. I to oraz bazowanie na poprzednich produkcjach w zupełności mi do tego spokoju wystarczyło.
Brzmi jakbyś z Denisem mieszkał i znał wszystkie jego myśli. Wypowiedzi które sugerowałyby Twoją teorię, nie znalazłem.
Cytat:Chyba nie sugerujesz związku między poglądami politycznymi twórcy a kwalifikacjami?A właśnie, że sugeruję. Z jakiegoś powodu świat kultury i sztuki pełen jest ludzi o lewicowych poglądach. Z drugiej strony prawicowca dużo łatwiej spotkać we wszelkich formacjach mundurowych. Uważam, że pewne cechy, z którymi się rodzimy oraz te, które nabywamy wraz z naszymi życiowymi doświadczeniami, wpływają nie tylko na to jakie mamy poglądy, ale także na inne sfery. I, że te same czynniki mogą na nas oddziaływać na różnych płaszczyznach.
Cytat:Lewicowe znaczy gorsze a prawicowe lepsze?Chyba celowo ignorujesz to co piszę. W kilku miejscach wyraźnie zaznaczyłem, że nie. Jest coś takiego jak zbiór i podzbiór. Wokizm to jakiś podzbiór szerszego, lewicowego nurtu i właśnie ten podzbiór mam na myśli.
Cytat:Ciągle nie rozumiem na czym polega to, że jakiś film jest "woke". Czarny elf i kobieta jako główny bohater?
Niby nie rozumiesz a ciągle w tym wątku dyskutujesz. Greka udajesz. Definicję, którą stosuję podałem we wpisie #632. Jak Ci nie pasuje to trudno, ale skoro uważasz, że rozmawiamy o niczym to może po prostu nie trać swojego czasu.
Cytat:Nie wiem tego, zapytaj się wokistowskiego środowiska, jeśli coś takiego w ogóle istnieje.j.w.
Cytat:Moim zdaniem głównym problemem prawicowców jest przeświadczenie, że ich punkt widzenia nie jest upolityczniony. Z jakiegoś dziwnego powodu wydaje im się, że są obiektywni a filmy które im się podobają są wolne od ideologii, propagandy i polityki.To jest rozmowa o wokizmie, jak chcesz sobie ponarzekać na ukryte wątki prawicowe w filmografii, których wielu nie dostrzega to spoko, może w jakimś innym temacie. Zapewne większość z tych motywów istniało w społeczeństwie i kulturze na długo przed tym zanim w ogóle pojawiły się na tym świecie myśli i działania określane jako "prawicowe".
Cytat:Jeśli gadka o rewolucji i komunizmie powoduje, że serial staje się "woke", to inaczej nie da się spojrzeć na historię kina.Pod "jakąś gadkę" o komunizmie to równie dobrze mógłby podchodzić monolog krytykujący ten system. Tutaj była afirmacja, a ważny jest kontekst.
Mamy postapokaliptyczny świat, w którym każde miejsce, które zostało ukazane w serialu było jednym wielkim syfem. Ciężkim, nieprzyjaznym bądź po prostu niezdatnym do życia.
Miasta kontrolowane przez FEDRĘ - syf. Bieda, przestępczość, opresyjne, policyjne struktury władzy.
Świat za murami - syf. Bandyci i grzyb
Miasto po upadku FEDRY - syf. Zamiana ról.
Alternatywna osada - syf. Społeczność żyjąca w czymś na kształt sekty z oszukującym wszystkich guru, który okazał się mordercą, gwałcicielem i sprowadził klęskę na "swój" lud. Bieda, która sprawiła, że guru karmił nieświadomych mieszkańców ciałami zmarłych ludzi.
I wreszcie pośród tego zła mamy ukazaną osadę, która na tle wszystkiego powyżej jest wręcz idyllyczna. Dzieci uczą się, bawią i śmieją, nikt nie głoduje. Nie ma opresji. Sielanka. A gdy przychodzi do rozmowy na temat tego miejsca to padają tam takie słowa:
https://www.youtube.com/watch?v=kQzVOIMW7WU
No cóż, nie dostrzegam tu ze swojej strony jakiegoś przewrażliwienia. Klasyczne oswajanie ludzi z komunizmem, które zwykle w rozmowach lewicowców zaczyna się tekstami typu "komunizm w teorii jest wspaniały, ale..."
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
