To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje!
zefciu napisał(a): Nie mam pojęcia. Choć jakąś wskazówką jest pytanie, czy gdyby zrobić film w ogóle o niebiałych ludziach — przedstawić jakieś wydarzenie z prekolumbijskiej Ameryki, ze starożytnych Chin, czy opowiedzieć o podbojach Zulusów, to czy białasy by na taki film poszły.

https://de.wikipedia.org/wiki/Apocalypto

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przyczajon...kryty_smok

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zulus_Czak...lewizyjny)

Ten ostatni zawierał wprawdzie ramową historię pierwszych kontaktów z białasami, ale przeważająca część serialu to były "czarne dzieje".

Cytat:Cholera wie. Tzn. istniała w Starożytnej Grecji pederastia. Ale czasami w literaturze wyskoczą jacyś „najlepsi przyjaciele” jak Achilles i Patroklos. Więc być może dorosła gejowska miłość też jakoś się tam przejawiała, choć oczywiście nikt w tamtym paradygmacie nie pomysłałby o homoseksualnym małżeństwie.

https://en.wikipedia.org/wiki/Category:C...Greek_gods

W mitologii greckiej męscy bogowie wykorzystujący w seksualnych związkach z mężczyznami to wcale nierzadki motyw, mamy Posejdona, mamy Apollona, mamy Dionizosa, a i u Zeusa ponoć jeden kochanek się zawieruszył, choć chwilowo wyguglować nie mogę, więc pewności nie mam.

Cytat:No tak. Ale tę drogę definiuje jego relacja do społeczeństwa. Inną drogę przechodzi milioner playboy, który sobie kupił zabawek, a inną drogę przechodzi ścigany „dziki mag”, który nie powinien istnieć, bo pochodzi ze złej klasy społecznej.

To o tyle ciekawe, że w klasycznych bajkach tego typu nagrodą jest awans społeczny przez poślubienie córki króla, sułtana, ewentualnie cesarza chińskiego. I dotyczy to tak princa czarminga, jak i dratewkę szewczyka. Klasycyzm i patriarchalizm jak się patrzy.

PS: Kopciuszek to to samo tylko gender swap, no i nie musi pokonywać smoka ani uwalniać księcia.

Cytat:
Cytat:Spartakus takoż.
No. Spartakusa, jako postaci, w ogóle nie definiuje to, że jest niewolnikiem Duży uśmiech Mógłby być sobie rzymskim patrycjuszem i przeszedłby dokładnie tę samą drogę.

Ale chyba zgadzamy się, że Spartakus to postać historyczna? I że jego historia, nawet uwzględniając obrośnięcie legendą, bazuje na rzeczywistych wydarzeniach? Poprzednio oburzałem się na wrzucanie 300 i LOTR do jednego wora, ale teraz panowie porównują Spartakusa z takimi tworami, jak 50 twarzy czy 365 dni.

Cytat:Zajebiście. Ale tutaj dojdziemy do punktu, w którym wszystkie adaptacje dawnych powieści staną się gore-pornografią. A tego chyba nie chcemy.

Mów za siebie. Ja tam uwielbiam ekranizacje Czerwonego Kapturka, bo to jest archetyp, którego nawet Walt Disney by nie potrafił z-nerfować (ponoć próbował, ale dał sobie spokój). Przemoc, śmierć, seksualność mniej lub bardziej odkryta, nie-do-końca zdrowe relacje wiekowe.

Cytat:
Cytat:A to ten patriarchat to już tylko się do tego zawęża?
No dla inceli przede wszsystkim.

Czyżbyście oboje zgadzali się w tym sensie, że patriarchat nie istnieje już jako powszechne zjawisko społeczne, a został zredukowany do subkultury? To była rzadka dyskusja, w której obie strony sporu z dwóch stron dochodzą do wspólnego wniosku.

Cytat:
Cytat:No właśnie ja uznaję, że patriarchatu jako takiego to w zasadzie nie ma
W zasadzie proponuję pogadać zatem szczerze z dowolną kobietą, która miała nieszczęście pracować w męskim gronie.

W czasie służby cywilnej miałem okazję pracować w "żeńskim gronie". Oczywiście pełnej symetrii nie ma, ale różnie bywało. Łącznie z różnymi tam relacjami damsko-męskimi wykraczającymi poza wyłącznie zawodowe.

Cytat:No przecież z tego między innymi wynika patriarchat. Że mężczyźni „biorą na barki” różne rzeczy i z owego brania na barki wyciągają sobie przywileje.

Hmm... chyba dochodzimy do pewnej konkluzji. A nawet dwóch. W czasach, jak ochrona i bezpieczeństwo były w cenie, mężczyźni za przyjmowanie tego obowiązku wyciągali sobie przywileje. Drugi to taki, że kobiety biorą na barki, a raczej, mają na barkach rodzenie (oczywiście) i wychowanie (częściowo oczywiście) dzieci. Wydaje mi się, że nie można oderwać emancypacji kobiet od zmiany stosunku społeczeństwa do dzieci. I że jest jakaś więź emocjonalno-ekonomiczna, cenimy dzieci, cenimy ciężar rodzenia i wychowywania ich, cenimy kobiety. W dzisiejszych społeczeństwach to kobiety właśnie wyciągają sobie "przywileje" z tej racji, czy to w kwestii preferowania przy rozwodach, czy to w hojnych (dziś) urlopach macierzyńskich.

Ale to oczywiście tylko część kwestii, bo inną jest danie kobietom możliwości (medycznych i prawnych) do regulacji tejże kwestii. I tu lądujemy w starej tezie, że wszystkie różnice między kobietami a mężczyznami bazują pierwotnie właśnie na rodzeniu dzieci, tak ciężarów z tego wynikających jak i kontroli nad tą wrażliwą kwestią. Kto kontroluje porody, kontroluje społeczeństwo.

Cytat:Oczywiście. Tym niemniej wszyscy muszą to robić i to w sposób, który jest wydajny, a nie tylko jakiś król na swoim podwórku na pokaz. Obecnie takimi królami są miliarderzy — też lubią się chwalić, jaki fajny elektryczny samochód zbudowali.

Królowie zawsze tak robili i zawsze będą robić. Tyle że kiedyś król pokazywał, że jest królem i miał w dupie nierówności społeczne. Dziś William Gates III (Trzeci) musi udawać self-mejd-milionera, który zaczynał w garażu i do wszystkiego doszedł pracą własnych rąk (z czego tylko słowo "garaż" jest prawdą, reszta to bajka na miarę kopciuszka). Pozorowanie na bycie "jednym z was" łączy takie tuzy arystokracji pieniężnej, jak Trump czy Musk. Najgorsze jest to, że ludzie idą na ten lep i nadal wierzą w kolejny amerykański (i nie tylko) mit, od pucybuta do milionera dla każdego. Wystarczy tylko chcieć i zrezygnować z wpierdalania kanapek z awokado.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 21.05.2024, 02:37
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez bert04 - 29.05.2024, 11:01
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 30.05.2024, 15:51
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 30.05.2024, 19:05
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 12:13
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 13:05
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 14:13
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 15:03
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 15:09
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 16:36
RE: Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje! - przez Poszukujacy - 03.08.2024, 19:52
RE: Shogun, książka i seriale - przez lumberjack - 29.04.2024, 21:58
RE: Shogun, książka i seriale - przez Sofeicz - 02.05.2024, 12:32
RE: Shogun, książka i seriale - przez zefciu - 30.04.2024, 07:26
RE: Shogun, książka i seriale - przez bert04 - 30.04.2024, 08:29
RE: Shogun, książka i seriale - przez Osiris - 30.04.2024, 08:35

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości