zefciu napisał(a): W zasadzie proponuję pogadać zatem szczerze z dowolną kobietą, która miała nieszczęście pracować w męskim gronie.Gadałam akurat z trzema, które pracę czy inne aktywności w męskim gronie bardzo sobie chwalą. Za to nie do końca dobrze czują się w gronie czysto żeńskim. Jedna z tych kobiet nawet kiedyś dużo pisała na tym forum.
bert04 napisał(a): To o tyle ciekawe, że w klasycznych bajkach tego typu nagrodą jest awans społeczny przez poślubienie córki króla, sułtana, ewentualnie cesarza chińskiego. I dotyczy to tak princa czarminga, jak i dratewkę szewczyka. Klasycyzm i patriarchalizm jak się patrzy.To akurat jest duża różnica, bo postacie męskie muszą aktywnie działać, żeby osiągnąć sukces, a Kopciuszek musi być piękny i skromny. Siedź w kącie, a znajdą cię - w życiu się to nie sprawdza.
PS: Kopciuszek to to samo tylko gender swap, no i nie musi pokonywać smoka ani uwalniać księcia.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

