Baptiste napisał(a): A jak się okaże, że w okolicy za dużo czarnych to myk domek na sprzedaż i zmiana dzielnicy. W ustnych deklaracjach oczywiście pełne wsparcie i szacuneczek. "Systemowy rasizm" drenuje kadrowo czarne dzielnice z kompetentnych nauczycieli czy personelu medycznego? Może i drenuje, ale właśnie dlatego, że ten liberalny białas po dobrym uniwerku ostatnie o czym myśli to praca w takich placówkach.To jest dość naturalne - jeśli człowiek ma możliwości, to z reguły stara się mieszkać wśród osób podobnych sobie. Dobrym przykładem jest nasz słynny działacz antyrasistowski Rafał. Niedawno wyszła koszmarna książka, rzekomo o Polakach w Norwegii i doświadczanej przez nich dyskryminacji. Opisany jest tam przypadek Rafała, który zwiał z Polski skazany za wałki finansowe i dostał w Norwegii azyl jako ofiara prześladowań politycznych. Otóż Rafał koniecznie chciał zamieszkać w eleganckiej, snobistycznej dzielnicy za pałacem i płakał, że go tam nie chcą ze względu na polskie nazwisko. Jakoś niespecjalnie chciał zamieszkać w jakiejś różnorodnej dzielnicy wśród innych Polaków, Tamilów, Somalijczyków, Pakistańczyków, gdzie nikogo by nie obchodziło jego polskie nazwisko.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

