Baptiste napisał(a): Zero jakiejkolwiek odpowiedzi, jak do studni. W swej naiwności błędnie sądziłem, że biura poselskie rzeczywiście czemuś mają służyć i jako takie mogą być kanałem łączności na linii poseł - obywatel.
Biura poselskie są po to aby wyciągnąć kasę na ich prowadzenie i zatrudnić tam rodzinę i znajomych oraz wspierać partyjne wydarzenia organizowane w rejonie.
Ot to takie klubo-kawiarnie dla lokalnych działaczy
Swego czasu pisałem do kilku czołowych posłów z mojego regionu w pewnej sprawie z różnych partii. Zero odpowiedzi.Z tego co słyszałem jak się pójdzie tam osobiście i będzie odpowiednio długo głowę zawracać, to czasem poseł jak uzna, że mu się to opłaci zajmie się sprawą, lub chociaż będzie udawał, że się zajmuje. Ale ogólnie nastawienie w większości z nich jest takie, że najlepiej to by było jakby nikt nie przychodził. Pisać czy to tradycyjnie czy mailem nie ma sensu - mam wątpliwości czy ktokolwiek to w ogóle czyta.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

