Dzisiaj podczas wizyty Zełeńskiego w Bundestagu salę opuściło skrajnie lewicowe BSW oraz skrajnie prawicowe AfD. Kilku osób powiązanych z tą partią ostatnio aresztowano za szpiegostwo na rzecz Rosji. Dodatkowo co prawda nie lubią muzułmanów, ale Polaków nie lubią niewiele mniej. Ogólnie ewentualne rządy AfD w Niemczech to jeden z najczarniejszych dla Polski scenariuszy. Tymczasem na polskiej prawicy, może nie tej pierwszego sortu, ale już w drugim czy trzecim garniturze owszem, czytam komentarze które wyrażają radość z sukcesu AfD w Niemczech i Zjednoczenia Narodowego we Francji. Czy komentujący są na prawdę tak głupi, że nie rozumieją konsekwencji, czy też rozumieją ale interes wyznawanej przez nich ideologii jest ważniejszy niż interes Polski?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

