Tak co do tych Polaków co to nigdy nie widzieli żadnego muzułmanina. Heloł. Kilkadziesiąt % ludzi w tym kraju ma za sobą doświadczenia w pracy za granicą, w Niemczech, Francji, Holandii, Brytanii, Szwecji itp. W krajach, gdzie muzułmanów jest dużo i trudno jakiegokolwiek kontaktu z nimi nie mieć. Także tego.
Co do moich doświadczeń - siedzę na prowincji, gdzie ich wielu nie ma. Zwykle Turcy i Kurdowie, prowadzący kebaby, gdzie jadam i salony fryzjerskie, gdzie chadzam zarost skrócić. Ale to są Turcy i Kurdowie, na tle zachodu może nieszczególni, ale na tle świata islamu cywilizacyjna czołówka. Ale czasem widuję takich Hodżów Nasredinów z brodami do napletka i żonami okutanymi od stóp do głów w worki na ziemniaki. I tak kurwa budzi to we mnie obawy.
Tak jeszcze. Że wam się chce w ogóle z Osirisem pisać. Kiedyś było coś takiego jak zdolność honorowa.. Analogicznie można by zapostulować jakąś zdolność dyskusyjną. On jej nie ma. W pięciu postach potrafi przerobić całego Schopenhauera i jeszcze dodać coś od siebie. Robienie kurwy z logiki, wkładanie interlokutorowi w usta jakieś chochoły, których nikt nie postulował, symetryzmy których najbardziej zjebany pisowiec by się powstydził itp, itd. Po prostu nie warto.
Co do moich doświadczeń - siedzę na prowincji, gdzie ich wielu nie ma. Zwykle Turcy i Kurdowie, prowadzący kebaby, gdzie jadam i salony fryzjerskie, gdzie chadzam zarost skrócić. Ale to są Turcy i Kurdowie, na tle zachodu może nieszczególni, ale na tle świata islamu cywilizacyjna czołówka. Ale czasem widuję takich Hodżów Nasredinów z brodami do napletka i żonami okutanymi od stóp do głów w worki na ziemniaki. I tak kurwa budzi to we mnie obawy.
Tak jeszcze. Że wam się chce w ogóle z Osirisem pisać. Kiedyś było coś takiego jak zdolność honorowa.. Analogicznie można by zapostulować jakąś zdolność dyskusyjną. On jej nie ma. W pięciu postach potrafi przerobić całego Schopenhauera i jeszcze dodać coś od siebie. Robienie kurwy z logiki, wkładanie interlokutorowi w usta jakieś chochoły, których nikt nie postulował, symetryzmy których najbardziej zjebany pisowiec by się powstydził itp, itd. Po prostu nie warto.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.


