Baptiste napisał(a): Oczywiście, zgadzam się. W społeczeństwie komunistów mienszawicy i eserowcy pełnią rolę dawniejszej burżuacji i obszarników. A jak Ci się już skończą to wśród ich oprawców zacznie się poszukiwanie odchyleńców prawicowo-nacjonalistycznych. Tak, znam ten mechanizm. Zarówno z rewolucji francuskiej jak i z rewolucji bolszewickiej. Mam jednak wrażenie, jakbyś zakładał iż w danym miejscu i czasie może istnieć tylko jedna oś konfliktu. A tych osi może być więcej. Ot chociażby pańszczyźniana Polska gdzie obok podziałów stanowych występowały równolegle podziały religijne i etniczne.
Sama tylko oś pańszczyźniana to powiedzmy coś na kształt rabacji galicyjskiej. A dodatkowa oś religijno-narodowościowa to koliszczyzna ze 100 000 do 200 000 ofiar.
Oprócz ciemnoniebieskich i jasnoniebieskich mogą również istnieć czerwoni i zieloni. Wolę gdy osi podziałów jest mniej aniżeli więcej.
Wtrącę się w tej kwestii. Jedną z cech lewackiej narracji jest bardzo popularne sprowadzanie WSZYSTKIEGO do walki klasowej. Niewolnictwo? Bo walka klas. Ucisk kobiet? Bo walka klas. Zanieczyszczenie środowiska? No właśnie, walka klas. Tego typu narracja może ma jakieś-tam argumenty, słabsze lub silniejsze, ale prowadzi do jednego: wiele środowisk nominalnie progresywnych tenduje przez to do priorytetowania "lewicowej sprawy walki klas" nad własne postulaty. To oczywiście tylko próba wyjaśnienia, dlaczego te ruczy, zamiast progresywno-lewicowych, stają się lewicowo-progresywne, z naciskiem na to pierwsze.
Mam taką tezę, że "głośne milczenie" przykładowo feministek w kwestii kobiet w Iranie jest tego pochodną. No bo Izrael uciska Palestynę, więc jest klasowym wrogiem, Iran walczy z Izraelem, więc jest klasowym przyjacielem, a jak klasowy przyjaciel jeszcze tyciunkę suboptymalnie postępuje w kwestii praw kobiet i człowieka, no to cóż, każdemu może się zdarzyć, nie ma co irytować jeżeli są ważniejsze sprawy, jak walka klas. Podobne motywy widzę w ruchach typu "LGBT+ for Palestina", szukanie solidarności tam, gdzie jej nie ma, albo jest tylko jednostronna.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

