Baptiste napisał(a):Cytat: Czy więcej Polaków zginęło z rąk sąsiadów Ukraińców, czy też jednak z rąk w pełni samostanowiących się Niemców i Sowietów?Najwięcej zginęło z rąk imperialnych państw wielonarodowych, które deptały prawa narodów do samostanowienia i próbowały budować ogromne organizmy państwowe włączając w nie podbite ludy. Rosja sowiecka, carska czy putinowska to wręcz wzorzec z sevres państwa wybietnie nienarodowego. Hitlerowskie Niemcy również budowały takie państwo, począwszy od aneksji Czechosłowacji.
Ty chyba nie słyszałeś nigdy o takim dziele jak "Mein Kampf". Aneksja Czech (Słowacja pozostała poza) nigdy nie miała na celu utworzenia państwa wielonarodowego. Jednym z celów Drang Nach Osten było utworzenie Lebensraumu, przestrzeni życiowej, dla niemieckich osadników. A tubylcy, cóż, nie byliby potraktowani inaczej, niż tubylcy afrykańscy przez króla Leopolda w Kongu.
Cytat:Zwolennik państwa narodowego (albo opartego na innej, budującej świadomość danego społeczeństwa cesze - plemienia, religii) z natury rzeczy nie może być imperialistą i nie może dążyć do budowania wielonarodowych organizmów państowych, niezależnie od tego w jaki sposób są one budowane.
Jakoś dziwne, że w II RP to narodowcy dążyli do aneksji Kresów, w których Polacy byli w mniejszościach, zamiast konfederacji niezależnych narodów proponowaną przez socjalistę Piłsudskiego. Po WW2 to też komunista Stali zrobił Polskę mono-narodową. Twoja narracja jest sprzeczna z rzeczywistością.
Cytat:Cytat: Przecież wojen pomiędzy państwami narodowymi było znacznie więcej niż wojen pomiędzy różnymi grupami żyjącymi w obrębie jednego państwa.Koncepcja państwa narodowego to nowinka, która w zasadzie wykrystalizowała się w bólach po II WŚ i upadku kolonializmu. Co do prawa narodów do samostanowienia, to dopiero w 1966 roku Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych uwzględnił taką ideę:
https://www.amnesty.org.pl/wp-content/up...cznych.pdf
A to już bzdury ciężkie gatunkowo. Prawo do samostanowienia narodów pojawia się w okolicaj WW1, było tak w deklaracji prezydenta Wilsona jak i tekstach Lenina. Była też podstawą traktatu brzeskiego, w którym Rosja sowiecka rezygnowała (nominalnie) z terenów, pod warunkiem ustalania ich przyszłości z narodami tam się znajdującymi. Było to, może okrojone do ram kompromisu, odzwierciedlenie zasady samostanowienia zamiast standardowej przedtem aneksji. Rosja zresztą na papierze trzymała się tego, ustanawiając pseudo-samodzielne republiki i włączając je do Związku Radzieckiego zamiast do "Rosji właściwej".
Cytat:Cytat:I tu nawet ten wspólny mianownik źle definiujesz bo był nim raczej upadek państwa a nie wielokulturowość sama w sobie.A z jednego wynika drugie. Wielokulturowość sprzyja niestabilności państwa.
No to dziwne, że Polska Jagiellonów była państwem, przed którymi drżeli sąsiedzi. W tym czasie unia była długo personalna, w kraju były trzy rodzaje chrześcijaństwa, plus jakieś zarąbki islamu wśród tatarów. Upadek zaczyna się od momentu, w którym jeden z królów postanawia, że jednak stary dobry katolicyzm ma być najważniejszą religią. I majstruje unię brzeską, czyli likwidację prawosławia. Bum, bunt Chmielnickiego. Potem jego następcy wymyślili, że protestantom za dużo pozwalano, że Radziwiłł był heretykiem, więc należy ich przystopować. O tym, że wśród sojuszników króla Szwedów był późniejszy król Sobieski zapomniano szybko, nie pasowało do obrazku. I tak właśnie próby urawniłowki religijnej skończyły się na tym, że "dysydenci" szukali ochrony poza granicami państwa.
Cytat:Nawet współczesne zapędy imperialne Rosji są zagrożeniem w największym stopniu dla tych państw, w których mieszka pokaźna liczba osób identyfikujących się jako Rosjanie. Rosja wykorzystuje ich do gierek propagandowych i sabotażowych.
Chciałbym Ci tu zaprzeczyć... ale dla odmiany nie będę. Mniejszości narodowe noszą w sobie zadrę dwójlojalności. A nikt nie może być sługą dwóch panów, jak mówi Pismo. Problem dotyczy nie tylko Rosjan, mniejszość turecka w Niemczech też miewa zapędy wspierania satrapy znad Bosporusu, Erdogana. Ale to tutejsi Russlanddeutsche stanowią problem dla polityki wewnętrznej, jeżeli wybierają jawnie pro-putinowską partię (tak, AfD, oczywiście).
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

