bert04 napisał(a): Kwestia priorytetów. W takich Niemczech (wiem, znowu ja z tymi Niemcami) taka AfD ma w swoim programie wiele punktów niezgodnych z interesami rolników. Przede wszystkim skasowanie dotacji, tak krajowych jak i unijnych. Jednocześnie AfD jest przeciwko regulacjom wynikającym z tutejszego wariantu Zielonego Ładu. To wystarcza, żeby całkiem spora część bauerów popierała nazioli.Nie wiem jak w Niemczech, ale w Polsce rolnicy traktują dotacje jak zło konieczne. Jako rekompensatę za straty/utratę konkurencyjności wynikającą z polityki UE. Rolnik nie chce żyć z dotacji, tak jak większość obywateli nie chce żyć z socjalu tylko z pracy własnych rąk. W Polsce też się niedawno jedna pani polityk (zapomniałem nazwiska) z KO oburzyła na stwierdzenie, że rolnicy nie kochają dotacji. Widać było wtedy jej skrajne oderwanie od tej grupy wyborców - ich celów, motywacji i ambicji.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
