Baptiste napisał(a): W tym momencie tylko potwierdzasz, że III Rzesza miała być państwem wielonarodowym. Status poszczególnych narodów jest zupełnie odrębną kwestią, która nic a nic nie zmienia wielonarodowej struktury tego państwa.Status narodów jednak trochę zmienia o tyle, że naród, który nie czuje się przydeptany, ma mniejsze tendencje do zrobienia kęsim drugiemu narodowi.
Baptiste napisał(a): I znowu to samo. Było dobrze, ale przyszedł ten zły... i nam zepsuł. A ja twierdzę, że taki charakter państwa jest organicznie związany z pewnikiem pojawienia się tego złego, który wam w tej piaskownicy namiesza.Nie do końca. Fakt, że jeśli jakaś struktura wali się, bo przyszedł zły, to znaczy, że nie funkcjonowała ona dobrze. Natomiast w tym przypadku mamy jednak do czynienia z ogromnymi przemianami w całej Europie. Reformacja, kontrreformacja, wojny pustoszące kontynent, idący za nimi głód, to wszystko potęgowało ogólną nienawiść i nieufność.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

