zefciu napisał(a): No właśnie o tym pisałem — dasz ludziom pokrzywczonym przez system swoją pieczątkę „godności” i wszyscy będą zadowoleni. Ruchacze będą dalej ruchać, a Ty się będziesz czuł moralnie OK. Co prawda kilka obiecujących karier będzie złamanych, ale czego się nie czyni w imię idei „godności” (zwłaszcza, jak ta idea służy utrzymaniu status quo).To są w zasadzie dwie różne rzeczy. Dobrze, że wreszcie pociąga się takie osoby do odpowiedzialności, natomiast sądzę, że część tych pań zrobiła dokładnie tak, jak pisze lumber. Świadomie, czy wręcz cynicznie weszła w wymianę korzyści za seks i bardzo dobrze się dzięki temu ustawiła życiowo. Nie słyszałam jeszcze, żeby takiej osobie było chociaż trochę głupio, że zajęła miejsce zdolniejszej koleżanki, która na taki układ nie poszła.
zefciu napisał(a): A co jakby się okazało, że w branży wykończeniowej jest taka kultura, że musisz na jakimś etapie wziąć w dupala, żeby awansować?Dobrze, że lumber to sympatyczny gość, który nie bierze wszystkiego do siebie, bo Twoja sugestia jest bardzo obraźliwa.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

