zefciu napisał(a): Hmmmm. Nie mogę się wypowiadać w kwestii uczuć innych, ale wydaje mi się, że z „czucia się głupio” nic tym koleżankom i tak nie przyjdzie. Natomiast ze zdemaskowania mechanizmów może przyjść jakaś korzyść dla tych późniejszych. Tak więc wolę „cyniczne” demaskowanie, niż „szlachetne” czucie się głupio.Ależ niech demaskują, jak najbardziej. Dla dobra przyszłych pokoleń.
zefciu napisał(a): Moją intencją nie było zupełnie go obrazić. Ja naprawdę nie wiem, co ja bym zrobił, gdybym było postawiony przed wyborem „w dupę i mam normalną karierę w moim zawodem” oraz „godność osobista i przymieranie głodem”. Ale zapewnianie siebie i innych, że przecież oczywiście, na pewnie bym wybrał „godność osobistą” jest w moich ustach — osoby, która głodem nie przymiera, zupełnie bezwartościowe.Gdyby chodziło o autentyczne przymieranie głodem, to inna sprawa, większość ludzi nie ma pojęcia, co by zrobiła. Ale brak awansu w jakiejś konkretnej branży, jeszcze nie oznacza przymierania głodem. Kariera w Hollywood to też z reguły nie jest motywowana ucieczką przed biedą. Lumber akurat już raz zmienił branżę.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

