Hej, ale chyba ominął was mój wczorajszy post, bo to już nie tylko "jeden gość" z Disneya :
https://ateista.pl/showthread.php?tid=38...#pid785226
Nie uważam, że to jest takie proste, że w przypadku transakcji seks za awans czy rolę, winna jest osoba z pozycją władzy. Przecież to nie jest tak, że CI wszyscy faceci są jakimiś dupkami, którzy stawiają takie ultimatum każdej atrakcyjnej dziewczynie. Scenariusze, gdy kobieta zaczyna kusić i zaczyna całą tę grę też są możliwe. Ale w świecie gdzie białe faceciki to zło, to najlepiej zrzucić winę na faceta i lewak zadowolony.
Zresztą zrzucić winę... To jest seks. Demonizuje się dobrowolny seks jakby to była jakaś straszliwa zbrodnia.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=38...#pid785226
Nie uważam, że to jest takie proste, że w przypadku transakcji seks za awans czy rolę, winna jest osoba z pozycją władzy. Przecież to nie jest tak, że CI wszyscy faceci są jakimiś dupkami, którzy stawiają takie ultimatum każdej atrakcyjnej dziewczynie. Scenariusze, gdy kobieta zaczyna kusić i zaczyna całą tę grę też są możliwe. Ale w świecie gdzie białe faceciki to zło, to najlepiej zrzucić winę na faceta i lewak zadowolony.
Zresztą zrzucić winę... To jest seks. Demonizuje się dobrowolny seks jakby to była jakaś straszliwa zbrodnia.

