Iselin napisał(a): natomiast dyskryminacji wobec kogoś z grupy, którą uznali za uprzywilejowaną, nie rozpoznają nawet gdyby wyskoczyła z krzaków i kopnęła ich w rzyć.Tak. To jest pewien problem. Rzeczywiście bowiem zdarza się, że osoby z grupy uprzywilejowanej są dyskryminowane z racji przynależności do jakiejś innej grupy. Po to właśnie stworzono coś takiego jak „intersekcjonalizm”. Ale tutaj przecież nie mamy z tym do czynienia, bo:
1. Giordano niemal na pewno nie jest dyskryminowany
2. Nawet gdyby był, to nie sposób tego faktu stwierdzić
3. Nawet gdyby był, to jest to ostatnie ze zmartwień ludzkości i skupianie się na jego dyskryminacji byłoby skurwysyństwem wobec tych, dla których dyskryminacja oznacza głód, czy odcięcie od opieki medycznej
Cytat:Nie mam pojęcia, czemu "bredzenie" faceta ma być traktowane inaczej niż "bredzenie" kobiety.Też nie mam pojęcia dlaczego. Dlatego też niczego takiego nie napisałem. Twierdzę jedynie, że bredzenie osoby, że jest ofiarą nieistniejącego zjawiska, mimo że nic nie wskazuje na to, że ta dyskryminacja zachodzi można traktować nieco mniej poważnie, niż stwierdzenie innej osoby, że jest ofiarą zjawiska dobrze znanego, gdy wszystkie przesłanki wskazują, że jest rzeczywiście jego ofiarą.
Baptiste napisał(a): Tak, ale nie potrafię w logiczny sposób wyjaśnić poziomu niechęci jaki ewidentnie zacząłeś żywić do tego faceta.A czy niechęć tłumaczymy w sposób logiczny? Niechęć to jednak emocja. Emocja którą ja osobiście czuję wobec osoby, która z pozycji bardzo uprzywilejowanej robi z siebie ofiarę.
Cytat:No bo rozumiem gdyby nagle wyszedł i udzielił jakiegoś wywiadu w prawackim medium. Ok, w przypływie złości mogłaby się pojawić taka myśl, że to zdrajca lub jakiś koń trojański na usługach przeciwników politycznych.No widzisz. Tak to jest, jak się innych ocenia swoją miarką. Jeśli dla Ciebie zdrada swojego plemienia jest grzechem najcięższym, to musi być też dla mnie. Ostatnio z lekkim rozbawieniem obserwowałem całą tę gównoburzę, która się rozpętała wokół Pauliny Matysiak za zrobienie sobie fotki z Horałą. No jakoś mnie to wielce emocjonalnie nie ruszało.
Cytat:Jeśli jednak uważasz inaczej, to proszę podaj jakieś wybrane przykłady systemowego rasizmu i co należy z tymże faktem zrobić - konkretnie od strony prawnej.Ale po co miałbym to robić, skoro Ty nawet nie masz (z tego co wiem) praw wyborczych w USA?
Jeśli twoje propozycje będą mieć ręce i nogi i przy okazji nie naruszą jakiś ważnych celów i praw to pewnie sam się pod nimi podpiszę.
Cytat:Swoją drogą niby nie chciałeś mi odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytanie dotyczące tego czy wierzysz w słowa tego faceta.Przecież odpowiedziałem. Wierzę, że na pewno spotkał się z sytuacjami, w których poczuł się pokrzywdzony. Ale co z tego? Hansa krzywdzi fakt, że aktorzy wyglądają nie tak, jak on by chciał, żeby wyglądali. Nie ma leku na ludzkie przewrażliwienie.
Iselin napisał(a): Zdecydowanie wolę szczerość Baptiste, który wprost przyznaje, że w pierwszej kolejności obchodzi go to, co dotyczy jegoTak — Baptiste coś takiego wyznaje. Ale jednocześnie wyznaje, że np. identyfikuje się z białymi w USA bardziej niż z czarnymi w USA. Co nie ma z punktu widzenia jego osobistego interesu zbyt dużo sensu. Pogląd, że kierowanie się takimi identyfikacjami plemienni rzeczywiście jest postawą bardziej rozsądną, niż dążenie do jak największego poziomu wolności dla wszystkich nie ma żadnych podstaw.
Cytat:niż takie opowiadanie bajek, że się niby ratuje cały świat.Ale ja nie wiedziałem, żeby ktoś takie bajki w tym wątku opowiadał.
lumberjack napisał(a): Bo tam gdzie się kładzie nacisk na propagandę tam fabuła jest dziadowska.Ależ oczywiście. Ale przecież nikt nie mówi, żeby „kłaść nacisk na propagandę”. Samo umieszczenie w obsadzie różnorodnych aktorów to przecież nie jest jeszcze „propaganda”.
Cytat:Ok. Nie wiem o co z nią chodzi.Chodzi z nią o to, że jest kobietą, identyfikuje się jako kobieta i została uznana za kobietę przy urodzeniu. A jednak nie jest wystarczająco kobieca z punktu widzenia sportu.
Cytat:Sprzątaczki nie są osobami pokrzywdzonymi przez system.Są. Ale nie przez fakt bycia sprzątaczką.
Cytat:No i po 20 latach można sobie przypomnieć, że było się zgwałconą i jeszcze można od frajera wyciągnąć kupę kasy.Ale czemu Ci nagle na tych „frajerach” zależy? Jeśli praktyka się upowszechni, to ostatecznie sama się zaora.
