Baptiste napisał(a): Wygląda to tak, że jak już sobie zaklasyfikujesz jakąś osobę do kategorii "uprzywilejowanych" to taka osoba ma już na starcie przewalone.Tak, w istocie. Giordano leży teraz zrozpaczony i ociera łzy banknotami, że jakiś random z Polski uznał go za uprzywilejowanego i nie uznał jego jojczenia za istotny argument w kwestii tego, kto jest, a kto nie jest dyskryminowany.
Natomiast wyżej pisałem, że ludzie należą do różnych grup i czasami są dyskryminowani mimo przynależności do jakiejś uprzywilejowanej grupy. I tak — są to rzeczy, o których często równościowi aktywiści zapominają.
Cytat:A nawet jeśli hipotetycznie jest w tym bredzeniu jakaś prawda to zupełnie nie na miejscu jest to, żeby uprzywilejowany mógł się na cokolwiek poskarżyć w sytuacji gdy na świecie żyje tyle dyskryminowanych z odpowiednim certyfikatem i pieczątką badaczy.No i znowu. Mamy sytuację, że jeden czuje się dyskryminowany, bo nie dostał awansu z seniora na bardziej seniora, a drugi jest dyskryminowany, bo realnie przepycha się prawo, które ma mu odebrać dostęp do opieki zdrowotnej. A Ty mi każesz traktować problemy jednego i drugiego tak samo i sprowadzasz kwestię do „pieczątki badaczy”. No wyobraź sobie, że badacze dlatego są badaczami, że stosują trochę bardziej zaawansowane metody badania, niż „u Warzechy spadł śnieg za oknem”.
Cytat:Bezczelny typ z niego, roszczeniowy.No. Zajebiście, że to wreszcie dostrzegłeś.
Cytat:Nie dziw się zatem, że wolę dostosować się do świata takiego jakim go widzęW świecie który widzisz istnieje jakaś magiczna więź między Tobą a gościem o tym samym kolorze tyłka na innym kontynencie. Nie jestem okulistą, więc nie mam zbyt bardzo pomysłu, jak ten problem rozwiązać.
Cytat:Nie chcę świata, w którym znowu ludzie będą dzieleni na kombiedę, średniaków i kułaków.Tak. Należy przymknąć zupełnie oko na fakt, że niektórzy ludzi mają niewspółmierną władzę, a drugim odbiera się podstawowych praw. Jeśli tylko nie będziemy ludzi „dzielić”, to problem zniknie. Zamiast tego należy patrzeć na kolory dup i generować sztucznie inne podziały, które nie mają żadnego sensu.
