Hans Żydenstein napisał(a): Hindus z Disneya powiedział coś takiego, że Disney próbuje "zaliczyć wszystkie rubryki" i wstawiają jedną postać lesbijki, murzyna, hindusa, chińczyka itd. Na koniec widownia czuje, że cI ludzie nigdy nie znaleźliby się razem w takim zestawieniu. Nie jest to autentyczne.
Można nazwać to poliporawnością, która de facto jest elementem inżynierii społecznej. Zabawa w demuirgów jak się ma dużo pieniedzy i jakąś wizję. Tyle, że tak formułowana i narzucona wizja jest sprzeczna z naturą, co jest odczuwalne od razu. Póki co dzieje się to kosztem udziałowców, Disney dołuje, a ludzie nie chcą oglądać PC szajsu. Dlatego Disney złagodzi swoję stanowisko w wojnie kulturowej. Niestety (dla Disneya), udzie swój rozum mają i to jest największy problem demiurgostwa.
https://ithardware.pl/aktualnosci/disney...30594.html

