Lumber napisał
Owszem, wszystko co występuje w naturze jest zgodne z naturą, tyle tylko, że nie można przegiąć pały. Deszcz jest naturalny i konieczny dla przyrody. Nadmiar powoduje gnicie roślin, powodzie, krótko mówiąc destrukcje.
Wręcz przeciwnie, życie zgodnie z naturą nie powoduje wewnętrznych napięć, frustracji. Jest bowiem świadomością wzmacnianą na jej bazie kulturą np. wobec rodziny i bliskich. Jeśli z natury nie wyciągasz wniosków co do powinności, to będziesz je wyciągał z czegoś co jest niezgodne z naturą. Pytanie: Co lepsze?
E.t. napisał
Jeśli chce się coś wypromować, to najpierw markentingowo tworzy sie na to zapotrzebowanie. Jeśli można wciskać ludziom prawie wszystko, to z czasem nabiera sie przekonania, że można wcisnąć tak samo każdą ideę na zasadzie - byle głośno, byle głupio, a ludzie to kupią. Na szczęście nie jest tak do końca i nie będzie mimo kolejnych prób. Zgodnie z własnymi normami, czyli szanowaniem mniejszości, należałoby mniejszość protestującą przeciw poprawności hołubić, brać w obronę i nie robić niczego co by się jej nie spodobało. Tyle tylko, żę ta troska "nad mniejszościami" to kit, służący do czego innego. Prawdziwa wartość ma cechy uniwersalne, a nie skierowane tylko w jednym kierunku.
Osiris napisał
Nie jesteś raczej w stanie przyjąć niczego sensownego, co zrozumiałe jeśli obraca się w krainie ideologicznych sloganów np slogan postęp. Niemniej warto choćby dla innych jeszcze coś o Disneyu.
Mówisz - masz dyktat.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Disney-...47768.html
Jak widzisz - zwykłe stereotypowe slogany powtarzane jak mantry i traktowane przez Disneya na serio.
Cytat:To może niech się sam wypowie. Ja w ogóle o jego "sprzeczności z naturą" nie pisałem, bo według mnie wszystko co występuje w naturze jest zgodne z naturą. Człowiek jest elementem natury i wszystkie jego wytwory są zgodne z naturą. Przy czym jeśli coś jest zgodne z naturą to nie znaczy, że jest to jakikolwiek argument za tym, że tak czy srak ma właśnie zawsze być. Nie ma co z natury wyciągać jakichś wniosków co do powinności .
Owszem, wszystko co występuje w naturze jest zgodne z naturą, tyle tylko, że nie można przegiąć pały. Deszcz jest naturalny i konieczny dla przyrody. Nadmiar powoduje gnicie roślin, powodzie, krótko mówiąc destrukcje.
Cytat:Przy czym jeśli coś jest zgodne z naturą to nie znaczy, że jest to jakikolwiek argument za tym, że tak czy srak ma właśnie zawsze być. Nie ma co z natury wyciągać jakichś wniosków co do powinności .
Wręcz przeciwnie, życie zgodnie z naturą nie powoduje wewnętrznych napięć, frustracji. Jest bowiem świadomością wzmacnianą na jej bazie kulturą np. wobec rodziny i bliskich. Jeśli z natury nie wyciągasz wniosków co do powinności, to będziesz je wyciągał z czegoś co jest niezgodne z naturą. Pytanie: Co lepsze?
E.t. napisał
Cytat:A co, jeśli to działa w druga stronę? Jeśli te wszystkie przejawy "poprawności" nie są urabianiem widza, ale odpowiedzią na jego oczekiwania? Co, jeśli protestujący przeciw tej "poprawności" są w olewanej przez producentów "poprawnych" filmów i seriali mniejszości?
Jeśli chce się coś wypromować, to najpierw markentingowo tworzy sie na to zapotrzebowanie. Jeśli można wciskać ludziom prawie wszystko, to z czasem nabiera sie przekonania, że można wcisnąć tak samo każdą ideę na zasadzie - byle głośno, byle głupio, a ludzie to kupią. Na szczęście nie jest tak do końca i nie będzie mimo kolejnych prób. Zgodnie z własnymi normami, czyli szanowaniem mniejszości, należałoby mniejszość protestującą przeciw poprawności hołubić, brać w obronę i nie robić niczego co by się jej nie spodobało. Tyle tylko, żę ta troska "nad mniejszościami" to kit, służący do czego innego. Prawdziwa wartość ma cechy uniwersalne, a nie skierowane tylko w jednym kierunku.
Osiris napisał
Cytat:Jest wiele korporacji które chwalą się jak to są postępowe natomiast nie znaczy to, że postępowe rzeczywiście są (wystarczy popatrzeć na listę dyrektorów Disney'a którą podawałem wcześniej). Tutaj jednak mowa była o produkcji filmów i seriali które są według ciebie produkowane pod jakiś dyktat. I ciągle nie podałeś żadnego sensowego argumentu, zamiast tego bzdury w stylu "każdy może sobie zobaczyć".
Nie jesteś raczej w stanie przyjąć niczego sensownego, co zrozumiałe jeśli obraca się w krainie ideologicznych sloganów np slogan postęp. Niemniej warto choćby dla innych jeszcze coś o Disneyu.
Mówisz - masz dyktat.
Cytat:W filmie zamieszczonym na stronie internetowej "Stories Matter" - inicjatywy, w ramach której Disney analizuje sposoby opowiadania historii w swoich filmach - aktorka Geena Davis, założycielka Institute for the Study of Gender Representation in Media, mówi: "To, co widzą nasze dzieci, wyznacza ramy tego, co myślą, że jest możliwe w życiu"
Jakie przesłanie - pyta Davis - otrzymują dzieci, kiedy obsadzamy bohaterów w rolach "jednowymiarowych, stereotypowych, przejaskrawionych lub przeseksualizowanych albo nie obsadzamy ich w żadnych rolach?"
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Disney-...47768.html
Jak widzisz - zwykłe stereotypowe slogany powtarzane jak mantry i traktowane przez Disneya na serio.

