zefciu napisał(a): Polak żre się z Polakiem — no hmmmm... polaryzacja, wiadomo, ale co z tego. Biały żre się z czarnym — widzicieeeee, do tego właśnie prowadzi mieszanie ludzi z różnych grup.
Część twojej wypowiedzi podkreśliłem, bo nie rozumiem co masz na myśli. Jaką myśl musiałbym wyrazić aby moje stwierdzenie nie brzmiało w twoich uszach jak olewanie tematu?
Trudno jest walczyć z wiatrakami, czyli ze zróżnicowaniem wynikającym z odmiennych poglądów. Gdyby eksperymenty komunistów z zamkniętymi komunami lub Izraelczyków z kibucami wypaliły, to dziś być może nawoływałbym do wielu secesji. Niestety takie twory mogą istnieć wyłącznie w pierwszym pokoleniu, każde następne będzie zróżnicowane. Mimo wszystko jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której jakaś grupa, politycznie od wielu lat izolowana (i nie dostrzegająca szansy na zmianę w normalnym procesie politycznym) może w końcu dojść do wniosku, że jedynym sposobem na wyjście z marazmu jest rewolucja, pucz czy secesja.
I z tych wszystkich trzech rzeczy zdecydowanie milszym okiem patrzyłbym na to ostatnie rozwiązanie, bo długofalowo bardziej rokuje na pokój i zwiększa różnorodność.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
