lumberjack napisał(a):Osiris napisał(a): Skłócenie wewnętrzne nie wyklucza monokulturowości. Prosty przykład - muzułmanie, wbrew temu, co zawsze piszesz.
Ale co do gejów wszystkie frakcje są zgodne...
No właśnie nie całkiewicz. Wprawdzie teoretycznie islam ma takie same podstawy w Koranie jak chrześcijaństwo, jednakże w praktyce w świecie islamu istniały historycznie różne warianty tolerowania czy koegzystencji. Tak jak władcy w Okcydencie mogli mieć kochanki, to w Oriencie dodatkowo mogli mieć kochanków. W kulturach bardziej nomadycznych obowiązywało "to co się dzieje w karawanie pozostaje w karawanie". Z Iranu i Turcji mamy ryciny jednoznacznie homo-erotyczne, jest cała poezja w temacie.
https://en.wikipedia.org/wiki/LGBT_people_and_Islam
Są wręcz głosy, że zmiana stosunku w kwestii homoseksualizmu nastąpiła pod wpływem kolonializmu, teza kontrowersyjna, ale zawsze. Bo jakoś dziwnie tylko to zostało z kolonializmu, cała reszta odjechała razem z kolonialistami. Niemniej wspominam o tym tylko w celu porównania do naszego kręgu kulturowego, w którym niczego wyżej wspominanego nie było, a homoerotyka w sztuce musiała być wysublimowana do granic zauważalności.
(EDIT: Być może było już to w temacie, ale czasem trzeba powtórzyć, żeby się utrwaliło)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

