DziadBorowy napisał(a): Natomiast kompletną bzdurą jest to, że Niemcy z powodów wojny zrobiły jakiś ban na gaz w energetyce. Tutaj gaz wręcz został uznany za "ekologiczne" paliwo na które może iść dofinansowanie etc. I nastąpiło to już po rozpoczęciu działań wojennych na Ukrainie.W energetyce to nic dziwnego, w końcu w ostatnich latach Niemcy masowo instalowali gazowe bloki energetyczne. Jak mniemam Lumber ma jednak na myśli wykorzystywanie gazu przez szarego Kowalskiego. A tutaj rzeczywiście idą zmiany, chociażby koniec z dotacjami na urządzenia gazowe do końca 2025, czy poruszona przez ciebie tematyka opłat ETS począwszy od 2027. Rozumiem ludzi, którzy czują się rozgoryczeni, ponieważ w ostatnich latach w ramach programów dotacyjnych wymienili kopciuchy na kotły gazowe a ich bycie "eko" okazało się być tylko krótką przygodą, bo choć przyczynili się do zmniejszenia niskiej emisji to wciąż uwalniają CO2 do atmosfery.
Na chwilę obecną z prądem nie będzie jednak tak źle. Część użytkowników może wręcz odczuć obniżkę. Wszystko zależy od poziomu dotychczasowego zużycia. W przypadku małych, emeryckich gospodarstw domowych, w których zapotrzebowanie na prąd to jedynie telewizor i oświetlenie, rzeczywiście możemy mówić o podwyżce, ponieważ tacy ludzie do tej pory nie wychodzili zwykle z limitu zamrożonych cen energii i nie odczuwali "realnej" ceny maksymalnej wynoszącej blisko 1,30 zł za kWh. Jeśli jednak ktoś szybko z tego limitu wychodził, ponieważ np. ogrzewa się prądem, gotuje na indukcji, itd. to w jego przypadku począwszy od lipca można mówić o obniżce cen energii. To właśnie mój przypadek dlatego trochę odetchnąłem z ulgą:
http://cena-pradu.pl/mapa.html
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
