Osiris napisał(a): Nie widzę nic złego w tym, że gospodarz dodaje do ceremonii elementy własnej kultury i tradycji. A że laicyzm jest istotną częścią francuskiego społeczeństwa, to mieliśmy związany z tym motyw.Mogli wszak zawrzeć motyw rewolucyjnej dekapitacji.
A poważniej, może powinno być odwrotnie, czyli to goście powinni prezentować własną kulturę w kraju gospodarza, ale nie podczas ceremonii otwarcia, tylko w stylu wystawy światowej EXPO, a więc każdy kraj miałby jakiś swój "pawilon" w wiosce olimpijskiej, gdzie kibice mogliby zapoznać się z kulturą i tradycjami krajów uczestniczących w igrzyskach (może coś takiego istnieje, tego nie wiem) - a gospodarz to gospodarz, kibice i media są już u niego na miejscu, mają kulturę i tradycję gospodarza na wyciągnięcie ręki, a świat ma to na rzut obiektywu kamery i tylko wystarczą chęci dziennikarzy, by co trzeba pokazać.
Ale sport powinien być na pierwszym miejscu, a nie jako "dodatek do czegoś" np. podczas ceremonii otwarcia, bo jako "dodatek do czegoś" co może dzielić lub już dzieli, to nie będzie to sport ponad podziałami i szlachetna rywalizacja bez zbędnych podtekstów.
