Dla mnie przejawem tego przewrażliwienia jest wyolbrzymianie domniemanej reakcji strony przeciwnej. Niedługo to już strach się będzie cokolwiek odezwać, bo zaraz się oberwie zarzutem, że to histeria, panikarstwo, zbiorowa psychoza, itd. I piszą to te same osoby, które jeszcze X lat temu jakoś swobodnie korzystały ze swojego prawa do prawackiej lub okołoprawackiej krytyki określonych treści, zachowań, itd. Nawet wyborcy Korwina króla się trafiają.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
