zefciu napisał(a): Prawo do funkcjonowania w przestrzeni publicznejMasz rację, rzeczywiście uważam, że homoseksualiści mają prawo do funkcjonowania w przestrzeni publicznej. Głowy natomiast nie są podmiotem ani praw ani obowiązków. Mogą być natomiast czyimś rekwizytem. I tak - tutaj również uważam, że ludzie, którzy chcą z jakiegoś powodu umieścić świńską głowę w przestrzeni publicznej mają do tego prawo - np. na ladzie w mięsnym. Ale to nie jest prawo głowy, tylko ludzi. Są jednak takie sytuacje kiedy ta głowa (a raczej osoba ją wykorzystująca) w przestrzeni publicznej może wzbudzić kontrowersje i obrazić jakąś grupę osób - zależy od formy i kontekstu.
Cytat:i prawo do pojawiania się w okolicy symboli kulturowych.j.w.
Cytat:Jakkolwiek sobie nazwiesz to prawo, z którego korzysta konserwatysta używając określonego symbolu, a kiedy osoba LGBT go używa to jest już na złość chrześcijanom.Po pierwsze to miałeś się odnieść do prawa świńskiej głowy a nie jakiegoś konserwatysty. To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
Po drugie - Mogę sobie wyobrazić sytuację, w której osoba LGBT korzysta z danego symbolu czy przestrzeni z szacunkiem. W sumie to na cholerę mam to sobie wyobrażać? Przecież byłem na katolickiej uroczystości ślubnej, podczas której obecna była również osoba powszechnie znana około 50% gościom jako osoba LGBT. Jej obecność w okolicy katolickich symboli kulturowych nikomu nie przeszkadzała. Może dlatego, że dostosowała się do norm w tym miejscu panujących?
Cytat: Jeśli twierdzisz, że osoba LGBT jest winna, jeśli pojawi się w kontekście przypominającym Ostatnią Wieczerzę, bo kogoś tam osoby LGBT samym swoim istnieniem obrażają analogicznie do tego, jak świński łeb obraża muzułmanów, to tym samym stwierdzasz, że prawa samych tych osób interesują Cię tak samo jak prawa świńskiego łba.Nie widzę tu żadnego logicznego związku. Naciągasz, żeby przeskoczyć na grunt godności osób LGBT i siać dramę.
Cytat:Ale ja nie mówiłem o wypowiadaniu postulatów politycznych wprost. Mówiłem o tych wszystkich sytuacjach, gdzie osoby czarnoskóre w USA dokonywały aktów nieposłuszeństwa, złośliwie łamiąc zasady segregacji. Tym samym obrażały one i dowalały rasistom, którzy to rasiści obecność tych podludzi w przestrzeni publicznej uważali za sprzeczną z godnością ludzką. Robiąc to dawali wyraz pewnym postulatom politycznym, tak samo jak dają mu geje, którzy złośliwie chodzą za rękę publicznie, czy też prowokacyjnie umieszczają motywy LGBT w sztuce.Ok, to wytłumaczenie ma sens ale jest jedno ale - zasiadanie w dowolnym miejscu autobusu jest nie tylko narzędziem buntu ale i celem samym w sobie. W sumie to samo z chodzeniem za rękę. Czy celem samym w sobie powiększającym wolność LGBT jest tęczowa Maryja w kształcie waginy? W tym przypadku jest to tylko narzędzie buntu bez konkretnego powiązania z daną wolnością. Poza wolnością artystyczną ludzi jako takich, a przecież ta wolność również może słusznie podlegać krytyce. Nie dla wszystkich jest świętością.
Mam jeszcze taki bardzo dobry przykład jak wzajemne okazywanie szacunku sprzyja relacjom międzyludzkim - katolicki pogrzeb medialnego geja, Gabriela Seweryna:
https://glogow.naszemiasto.pl/pogrzeb-ga...c1-9546505
Poniżej fragment kazania księdza z tego wydarzenia:
Cytat:- Byłem w tamtym roku na urodzinach wspaniałej osoby w mojej parafii, pani Barbary Seweryn. Jak to bywa na uroczystościach rodzinnych, ktoś robił zdjęcia. I Gabriel zareagował tak profesjonalnie, powiedział: Nie róbcie zdjęć, może to księdzu zaszkodzić, może nie odpowiadać – mówił proboszcz wspominając zmarłego. - Miał wrażliwość tego co się dziej, dlatego do tej wrażliwości chcemy się odwołać - nie robić szumu, tylko robić hałas u wrót Nieba za naszego brata Gabriela.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
