Hans Żydenstein napisał(a): No wiesz, jak się czepiamy detali, to Jezusowi też się znacznie przytyło w tym nowym wydaniu, stąd te memy o burger kingu.
Nie no olejmy detale. Bo w sumie co za różnica czy widać pęknięte oczko w rajstopach czy jajo wystające z majtek oraz co właściwie było przedstawione, skoro liczy się wyłącznie to z czym co komu się kojarzy.
Ostatnio widziałem zdjęcie polityków PIS siedzących za podłużnym stołem - w środku akurat był Kaczyński. Jak nic pastisz ostatniej wieczerzy.
Cytat:opublikowała na instagramie takie zdjęcie z dopiskiem "Nowy gejowski testament"
A przedtem podobnie jak reżyser twierdziła, że to Bogowie Olimpijscy. Jesteś pewien, że ten post to coś więcej niż zwyczajny trolling i nabijanie się z oburzonej prawicy?
Iselin napisał(a): Pomyślmy, może dlatego, że na obrazie znajduje się Jezus, a w tym performansie jego miejsce zajęła jakaś półgoła babka? Ludzie wierzący dość często traktują ważne postacie, miejsca i rytuały swojej religii poważnie. W kościołach, synagogach i meczetach obowiązuje stosowny strój, do komunii przystępuje się w skupieniu. Raczej nietrudno przewidzieć, że cały ten sztafaż, który tu przedstawiono, sporo osób uzna za co najmniej niesmaczny. A Ty piszesz, jakby problemem było tu samo pojawienie się osób LGBT.
Tylko jest taki problem, że obraz Ostatnia Wieczerza to nie jest hermetyczne dzieło należące wyłącznie do chrześcijan. To nie jest nawet obraz kultu czy jak to się nazywa jak np Czarna Madonna z Częstochowy. Można powiedzieć, że Ostatnia Wieczerza należy bardziej do strefy kultury niż do strefy religii. I czy w związku z tym chrześcijanie mają sobie prawo uzurpować wyłączność do niego ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

