zefciu napisał(a): Oczywiście celowo wszystko to zrobili po to, żeby ktoś tam z kogoś się śmiał.Nazwiesz to pewnie teorią spiskową, ale tak, uważam, że jest bardzo możliwe, że wywołanie inby było przewidziane.
zefciu napisał(a): Ale oni nie poszli do kościoła i nie usiedli na ołtarzu, tylko nawiązali do wspólnego dla całej zachodniej kultury symbolu.Nie wiem, o jakim symbolu i nawiązaniu teraz piszesz. Grupa sparodiowała wydarzenie, którego elementem było ustanowienie Najświętszego Sakramentu, a jedna z osób udawała Jezusa. Właśnie na tym polega różnica, że Ty uważasz to za symbole, Ayla za idee filozoficzne, a dla wielu ludzi to jest sacrum. I nawet jeśli się tego nie czuje, wypadałoby to uszanować, zwłaszcza na tego typu imprezie.
Kiedy moja przyjaciółka katoliczka czuje się czymś urażona czy zaniepokojona czymś, co nie akurat nie rusza, staram się albo to zrozumieć albo nie komentować, Ty zapewne wytłumaczyłbyś jej, że to nieważne, bo należy do grupy uprzywilejowanej, LGBT mają gorzej, a poza tym według Ciebie nic się nie stało.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

