Faktem jest, że organizator doskonale wiedział, że milionom ludzi skojarzy się to z "ostatnią wieczerzą". Pierwszy kadr, który poszedł w świat, przedstawiał długi stół z centralnie umiejscowioną postacią stylizowaną na świętą, obok było ustawionych kilkanaście różnych postaci w różnych pozach. Pierwszy kadr nie przypominał "uczty bogów", bo przed stołem nie było żadnych postaci ani dionizosa. Celowe wywołanie kontrowersji, a potem udawanie, że chodziło o coś innego, to tchórzowska i zakłamana taktyka.
Można próbować udowodnić, że organizator był kretynem i nie wiedział do czego nawiązuje, ale będzie z tym ciężko. Skoro organizator potrafi wychwycić pewne wzorce, rozumie pewnie podobieństwa do mało popularnej "Uczty Bogów", to nie mogło mu umknąć podobieństwo do niezwykle popularnej "Ostatniej wieczerzy".
Kwestia kolejna. Czy kontrowersje spowodowała sama obecność osób LGBT? Nie. Już wcześniej wszakże mieliśmy "radośnie podrygujących trzymających się za ręce", którzy udali się na gang bang do zamkniętego pokoju i jakoś świat po tej scenie się nie oburzył. Także należy wykluczyć tą przyczynę.
Czy chodzi o to, że pokazano ludzi LGBT przy "ostatniej wieczerzy"? Tak, ale też nie do końca. Bo też chodzi o to jak byli ubrani, a raczej rozebrani byli ci ludzie. Bez tego nie byłoby tak widocznej kontrowersji. Mamy tutaj zestawienie symboli rozpusty z symboliką chrześcijańską.
A potem jeszcze ten stół stał się estradą do dzikich tańców i wypuszczono na nim klasycznie kobietę z brodą i dodano śpiewającego roznegliżowanego smurfa. Brakowało jeszcze, żeby była jakaś scena kopulacji, ale i tak znaleźliby się tacy co broniliby tego jak Częstochowy. W końcu to Igrzyska!
Ostatnią kwestią już tutaj poruszaną wielokrotnie, ale myślę, że najważniejszą, jest miejsce. Gdyby coś podobnego miało miejsce jako losowy performens gdzieś tam, to może bylyby jakieś wzmianki medialne, ale nie zrobiłoby to takiej światowej kontrowersji. Jak wyjaśniono już w tym wątku, Igrzyska Olimpijskie powinny się skupiać na rywalizacji sportowej, a nie na performensach i sporach ideologicznych. Tutaj jednak postanowiono taki spór ideologiczny wywołać i nikt z komitetu olimpijskiego tego nie zablokował.
Myślę, że tolerancja dla osób LGBT to jedno. Ale w sytuacji gdy idziesz do lodówki i wyskakuje z niej drag queen shakująca tyłkiem, zaczyna już trochę ludzi męczyć.
Można próbować udowodnić, że organizator był kretynem i nie wiedział do czego nawiązuje, ale będzie z tym ciężko. Skoro organizator potrafi wychwycić pewne wzorce, rozumie pewnie podobieństwa do mało popularnej "Uczty Bogów", to nie mogło mu umknąć podobieństwo do niezwykle popularnej "Ostatniej wieczerzy".
Kwestia kolejna. Czy kontrowersje spowodowała sama obecność osób LGBT? Nie. Już wcześniej wszakże mieliśmy "radośnie podrygujących trzymających się za ręce", którzy udali się na gang bang do zamkniętego pokoju i jakoś świat po tej scenie się nie oburzył. Także należy wykluczyć tą przyczynę.
Czy chodzi o to, że pokazano ludzi LGBT przy "ostatniej wieczerzy"? Tak, ale też nie do końca. Bo też chodzi o to jak byli ubrani, a raczej rozebrani byli ci ludzie. Bez tego nie byłoby tak widocznej kontrowersji. Mamy tutaj zestawienie symboli rozpusty z symboliką chrześcijańską.
A potem jeszcze ten stół stał się estradą do dzikich tańców i wypuszczono na nim klasycznie kobietę z brodą i dodano śpiewającego roznegliżowanego smurfa. Brakowało jeszcze, żeby była jakaś scena kopulacji, ale i tak znaleźliby się tacy co broniliby tego jak Częstochowy. W końcu to Igrzyska!
Ostatnią kwestią już tutaj poruszaną wielokrotnie, ale myślę, że najważniejszą, jest miejsce. Gdyby coś podobnego miało miejsce jako losowy performens gdzieś tam, to może bylyby jakieś wzmianki medialne, ale nie zrobiłoby to takiej światowej kontrowersji. Jak wyjaśniono już w tym wątku, Igrzyska Olimpijskie powinny się skupiać na rywalizacji sportowej, a nie na performensach i sporach ideologicznych. Tutaj jednak postanowiono taki spór ideologiczny wywołać i nikt z komitetu olimpijskiego tego nie zablokował.
Myślę, że tolerancja dla osób LGBT to jedno. Ale w sytuacji gdy idziesz do lodówki i wyskakuje z niej drag queen shakująca tyłkiem, zaczyna już trochę ludzi męczyć.

