bert04 napisał(a):No właśnie jest to skomplikowane gdyż socjologia to nie matematyka. Niemniej jednak można pokusić się o pewną klasyfikację, jak np. ta poniżej przedstawiająca stopień konserwatywnośći różnych krajów:
Osiris napisał(a): Nie widzę tutaj sprzeczności, przecież poziom prawicowości można stopniować.
No niby tak. Ale jak mnie uczyli matematyki w podstawówce, to wbijano mi do głowy, że oś liczbowa składa się z prostej, zwrotu, punktu zerowego i jednostki. Nikt nie przeczy, że prawicowość można skalować. Ale gdzie stawiasz punkt zerowy?
https://worldpopulationreview.com/countr...-countries
Cytat:A Europa jest w pewnym sensie komunistyczna, gdyż wszystkie kraje implementowały jakieś elementy socjalistyczne (nawe UK), mają państwową służbę zdrowia, ubezpieczenie od bezrobocia a nawet, brr, prawa pracownicze. No i cywilne kwestie sporne są regulowane przez odgórne biurokratyczne normy, a nie przez wielomiliardowe odszkodowania. Tak przynajmniej to wygląda na symetrycznej skali mieszkańca USA, gdzie wspominany punkt zerowy będzie gdzieś między demsami a repsami.Europe jest w pewnym sensie lewicowa, czy komunistyczna to nie jestem pewien gdyż to zależy od tego, jak zdefiniujemy komunizm. W końcu w zasadzie tylko we Francji przedstawiciele tego nurtu są jakoś tam widoczni a wszystkie kraje europejskie raczej funkcjonują w kapitalistycznej rzeczywistości.
Cytat:Chrześcijańskiego. Pisałem wyżej, katolików i protestantów tam mniej więcej po połowie, różnica może pięciu punktów procentowychRacja, chrześcijańskiego, mea culpa.
Cytat:No niby masz rację, ale jest różnica między de jure i de facto. Za puszczanie tekstów o autorach biblii można trafić przed sąd, za puszczanie tesktów o balladzie rockowej można (czasowo) stracić pracę.Ale czy można rzeczywiście? Przecież jest oczywiste, że nikt od początku nawet nie brał pod uwagę czegoś takiego jak obrazy "uczuć lewackich" przez Babiarza (jeśli o nim mowa) i krytyczne głosy wynikały samego niezrozumienia faktu, że owa piosenka ma jednak jakieś wspólne elementy z komunizmem, na zasadzie: jak można łączyć takie cudo, jak "Imagine" z takim gównem jak komunizm. I TVP nie zawiesiła czasowo dziennikarza za obrazę uczuć lewicowych a w zasadzie za niesubordynację, przynajmniej oficjalnie.
Mieliśmy również kilka lat temu sprawę pracownika Ikei i sąd ostatecznie stwierdził, że używanie określeń takich jak "dewiacja" w stosunku do homoseksualistów jest w porządku.

