Osiris napisał(a): Ależ nie to miałem na myśli. Przecież to nie jest tak, że obywatele Rosji w ciągu paru dekad stali się elementem prawicowej dyktatury putinowskiej a w czasach ZSRR stanowili przykładny wzór komunistycznego, lewicowego ładu.
Tak prywatnie to uważam, że podziały świata na "lewicę" i "prawicę" są do kitu. Bezużyteczne. Słowo "komunizm" można zdefiniować z grubsza. Ale już teksty w stylu "komunizm to lewica, nazizm to prawica" to najwyżej przykład myślenia plemiennego, gdzie wrzucamy nielubiane przez nas treści do wora przeciwnego, niż tego z którym się identyfikujemy.
Ja tam na potrzeby prywatne wolę dwuwymiarowy wykres, gdzie na osi X mamy "progresywizm vs. konserwatyzm" a na osi Y "autorytaryzm vs. liberalizm".
Cytat:To w większości ci sami ludzie i ich poglądy społeczne tak bardzo nie uległy zmianie. Gospodarkę sterowaną zamieniono na mniej lub bardziej dziki kapitalizm, portrety Stalina zamieniono na Putina (po krótkim okresie pewnej demokratyzacji)
W innym miejscu pisałem, że Putin przez swoją karierę przywraca ZSRR. To nie jest tak, że "zamieniono portrety". To jest powolne wracanie do pewnych (nie wszystkich) zasad kolejnych genseków, a obecnie jesteśmy gdzieś na etapie Chruszczowa.
Cytat:i to w zasadzie tyle, w dużym uproszczeniu natomiast sami Rosjanie nie wyzbyli się chrześcijańskiej, a co za tym idzie konserwatywnej zwyczajowości.
W czasach powstawania ZSRR kapitalizm już należał do sfery konserwatywnej. A w sferze progresywnej były takie nowoczesne wynalazki, jak uspołecznienie / nacjonalizacja własności, gospodarka planowa, indoktrynacja ideologiczna. To, że te nowinki nie dało się wprowadzić bez dużej dawki terroru i przemocy, a utrzymać bez stałego autorytaryzmu, to inna sprawa, ale postęp był, a jak.
Dzisiejszy putinizm bardziej jednak nawiązuje do tradycji carskich niż do komunistycznych. Od nich co najwyżej przejął pewne metody działania, ale widzę tu więcej konwergencji. Rola Cerkwi jako żywo przypomina tzw. reformy Piotra I. Co do obyczajowości, tu akurat nie widzę różnicy, gejów i transów gnojono równo w każdym czasie, do tego rusek popa nie potrzebował. Jedynie nad systemem gospodarczym należałoby się szczególnie pochylić. Oligarchia ma wszelkie cechy kapitalizmu, ale silne powiązanie z państwem tak przez własność jak i nomenklaturę oraz przez służby specjalne to ewidentnie spuścizna komunizmu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

