lumberjack napisał(a): Ale już nie nadążam za twoim tokiem myślenia. Argumentowałem za tym, że w Polsce poza sytuacją z Dodą i Nergalem ten cały zakaz obrażania uczuć religijnych jest martwy.Oczywiście to nieprawda.
https://natemat.pl/374149,skazani-za-obr...lsce-lista
Cytat:Nie odniosłeś się już do hardkorowych przykładów typu Dogma czy SP - ja najbardziej zapamiętałem bloody virgin Mary.Dogma to ciekawy przypadek, wybuchła oczywiście gównoburza związana z tym filmem a gdy prokuratura wszczęła śledztwo, to okazało się, że film obejrzało mniej niż 10 procent obrażonych

https://film.interia.pl/wiadomosci/news-...Id,1738479
Następnie stwierdzono, że film nie odnosi się do żadnej konkretnej doktryny religijnej, nie ma przedmiotów czci religijnej więc nie ma znamiona przestępstwa. Sąd nie poddał się presji społecznej oraz politycznej i postąpił wbrew przyjetym wtedy zasadom poprawności politycznej.
Cytat:A to jeszcze gorzej. Ludzie nie piszą źle o łysych ale myślą o nich źle. Wczoraj pojechałem odebrać z 18-tki dziewczynę z mojej dalszej rodziny to jak podjechałem pod klub to jej znajomi myśleli że diler podjechał sprzedać komuś koksu.Nie jest gorzej - nikt się z ciebie nie śmieje, co najwyżej niektórzy się mogą bać. Nikt publicznie w mediach nie na obraża czy wręcz dehumanizuje ludzi łysych podobnie jak ma to miejsce w przypadku mniejszości. Gdyby politycy, kościelni dostojnicy, media prawicowe mówiły notorycznie o łysych jako zagrożeniu, zarazie, patologii, ideologii, to bym przyznał ci rację.
Wystarczy że jesteś duży, łysy i w dresie i już jesteś podejrzany. I nikt nie będzie walczył z tym stereotypem.
Cytat:Gdyby bycie transem było normalne to by se trans chciał żyć w takiej postaci w jakiej życie zaczął czyli np. psychika/natura faceta, a ciało kobiety. Trans jednak nie uważa tego stanu za normalny i pożądany i dąży do tranzycji (operacji chirurgicznych i terapii hormonalnych), która to pomoże mu w osiągnięciu stanu normalności czyli natury faceta w ciele faceta.Twoja definicja normalności wyklucza osoby niebinarne czyli argument odpada.
Cytat:Jak jeszcze raz zapytasz czemu bycie transem nie jest normalne to se w łeb szczelę. Chyba że chcesz żebym se szczelił.To raczej świadczy o twoim braku zrozumienia tematu albo o nadmiernej ekspozycji na prawacką propagandę.
Cytat:A transom życzę aby się jeszcze lepiej rozwinęła inżynieria genetyczna aby na jak najbardziej podstawowym poziomie mogli wrócić do normalności.
A ja życzę osobom takim jak ty więcej chęci do zrozumienia tematu i poprzestania spojrzenia na świat w uproszczony, dwuwymiarowy sposób.
Cytat:Nie wiara a religia, religijność. Katolicyzm jest fasadowy. Tak, jest pustą wydmuszką. Ale wiara w Boga to trochę inna para kaloszy i pozostanie nawet jeśli ludzie odejdą od religii.Tego nie wiemy, liczba osób niereligijnych ciągle rośnie. Natomiast z tego co piszesz wychodzi na to, że bycie katolikem w Polsce jest nienormalne.
Cytat:Nie wiem jakie jest źródło wiary - może genetyczne a może społeczne uwarunkowanie. Może ludzie bardziej komfortowo się czują w świecie, który niby rozumieją. Może czują się bezpieczniej kiedy myślą że ktoś nad nimi czuwa. Może tak bardzo kochają życie i bliskich, że obietnica życia wiecznego z bliskimi, już po śmierci, pozwala im znosić ból i trudy życia doczesnego? Może obietnica tego że Bóg ostatecznie dopadnie i ukarze każdego skurwiela daje ludziom poczucie istnienia sprawiedliwości...Może wszystkie te rzeczy po trochu oraz kilka innych, jak odsuwanie od siebie podświadomego poczucia, że tak naprawdę jesteśmy nic nie znaczącym elementem w stali wszechświata.
Cytat:Tak czy srak ateizm nie jest czymś normalnym, a raczej wyjątkowym. Nawet w takich zlaicyzowanych Czechach masz sporo horoskopów, fengszujów i innych wynalazków.Tak twiedził Marks, według niego religia to opium ludu. Pytanie tylko czy stan świadomości "pod wpływem" jest tym normalnym, czy jednak odwrotnie.
Ten świat jest taki kurewski, brutalny, zjebany, niesprawiedliwy i pełen bezsensownego cierpienia, że ciężko świadomość tego znieść bez jakichś magicznych pocieszaczy.
A jak nie religia to często alkohol. Stały tekst mojego pijącego byłego szefa - ten świat na trzeźwo jest nie do zniesienia.

