Hans Żydenstein napisał(a): I tutaj wracamy do " Znaczny wzrost gwałtów, przestępstw i zamachów to niewielka cena za dobry kebab"Ech Hans, przecież ty nawet nie rozumiesz tego obrazka ale hej, przecież to ty

Po pierwsze, przecież wiadomo, że w takiej Polsce do niedawna przepisy jeśli chodzi o zgłaszanie gwałtu wyglądały inaczej niż na Zachodzie (płakałeś ostatnio przecież w innym wątku z tego powodu). Nie wiem jak jest w Hiszpanii ale podejrzewam, że w Europie Południowo-Wschodniej jest w tej kwestii jeszcze gorzej niż u nas, wobec czego porównywanie statystyk w tym względzie jest bez sensu.
Po drugie, w takiej Hiszpanii jest ponad 6 mln imigrantów, z czego prawie milion muzułmanów z Maroka a wskaźnik gwałtów bardzo niski. Podobnie w Grecji, gdzie przybysze zza granicy stanowią ponad 12% populacji, włączając ponad sto tysięcy uchodźców a ich wskaźnik jest jeszcze niższy niż w Polsce.
Z drugiej strony, w Islandii (bardzo wysoki wskaźnik gwałtów) imigranci stanowią prawie 17% procent populacji a największą grupą są, uwaga: Polacy, ale także Duńczycy, Szwedzi czy Rumuni. Podobnie w UK - w tamtym czasie było około miliona Polaków. I jaki z tego wyciągniesz wniosek? Znaczny wzrost gwałtów to niewielka cena za pieroga?

Ten obrazek jeśli już coś pokazuje, to w których krajach gwałty traktuje się poważnie a w których raczej zamiata pod dywan.
Krótko mówiąc, po raz kolejny wyciągnąłeś z coś z dupy, nie sprawdziłeś i wyszło jak zwykle.
kmat napisał(a):Generalnie się zgadzam ale takie zamieszki z powodu jednej plotki pokazują coś nieciekawego na temat tego społeczeństwa. I coś dużo tych przemocowych sportów narodowych jak na taki oświecony zachodnimi wartościami, angielski naródOsiris napisał(a): Aha, mieliśmy parę tygodni temu przykład w Southend i innych miastach, zachowania zwesternizowanych Anglików dla których przemoc, ksenofobia, szokujące zachowania i poczucie wyższości są standardem.Krótkie streszczenie zamieszek w Anglii i pn Irlandii (Szkoci i Walijczycy jako wyżej cywilizowani nie brali w tym udziału). Jakiś kompletny świr z pobożnej chrześcijańskiej rodziny, imigranckiej ale urodzony w UK, dostał pierdolca i zarżnął trzy dziewczynki. Nic szczególnego, tu co chwila jakiś małolat kogoś nożem zarzyna, taki lokalny sport narodowy. Okazję zwietrzyło kilku miejscowych zjebów, których największą życiową tragedią było, że matki nie poczęły ich udzielając się horyzontalnie w Lebenbornie. Rozpuścili więc plotkę, że zabójca był muzułmaninem i nachodźcą, który przypłynął do UK na oponie. Podburzyli tym miejscowych meneli, którzy rozpoczęli tradycyjną angielską demolkę (kolejny sport narodowy). Policja była jednak ostra, udział w demolce groził poważnymi problemami z prawem (aresztowania zaczęły się już drugiego dnia), więc menele się obsrały i zamieszki się skończyły. Tym bardziej, że przez kraj przewaliła się fala olbrzymich kontrdemonstracji i afiszowanie się z menelstwem groziło ciężkim obiciem mordy. Ot i tak to było.


![[Obrazek: A5T35Fp.jpeg]](https://i.imgur.com/A5T35Fp.jpeg)