DziadBorowy napisał(a): Obecnie ludzie mają więcej pieniędzy niż 20 lat temu, mimo wszystko łatwiejszy dostęp do mieszkań, stabliniejsze perspektywy zatrudnienia, lepszą opiekę zdrowotną, większy dostęp do żłobków i przedszkoli a mimo to rodzi się coraz mniej dzieci. Co nie przeszkadza różnym cudotwórcom przekonywać, że jak tylko będzie więcej pieniędzy, żłobków i przedszkoli to ten przyrost naturalny ruszy
Ciekawy jestem jaka była siła nabywcza pieniądza kiedyś, a jaka teraz. Bo teraz byle co się kupi i już sporo kasy nie ma. Kiedyś za stówę cały wózek zakupów miałeś. Teraz kupisz mleczko i pampersy i już stówki nie ma. A to mleczko które 6 lat temu kupowałem dla pierwszego dziecka kosztowało 30, a teraz jak kupuję to samo mleczko dla drugiego to już jest koszt 49zł. Podrożało prawie o połowę a ja jednak nie zarabiam o połowę więcej niż kiedyś.
A gdybym był bogatszy to pewnie ze trójkę a może nawet czwórkę dzieci bym zrobił.
Ale prawda jest taka że ci co chcą to robią dzieci. Niezależnie od poziomu zamożności. Znam też takich, którzy z wyboru w ogóle nie chcą dzieci. Znam też takie pary które za długo zwlekały i teraz może i chcą i ciągle próbują ale nie mogą.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

