DziadBorowy napisał(a): Tutaj mam taką anegdotkę, znajomej mamy z pracy cygan ukradł torebkę w autobusie. Akurat w tej samej pracy zatrudniona była żona jakiegoś tam cygańskiego "wójta" czy co oni tam mają.Króla.
Z reguły dobrze jest mieć znajomości czy inne układy z półświatkiem. Kumpel ma znajomego, który prowadzi knajpę i zawarł jakiś układ z takim właśnie królem, dzięki czemu przychodzący do knajpy Cyganie płacą za to, co zjedli. Z kolei starsze pokolenia opowiadają, że bezpieczniej było znać miejscowych pijaczków i inny element, nawet jeśli trochę żenujące było, kiedy miejscowy pijak radośnie krzyczał do nich "dzień dobry" spod płotu, pod którym leżał.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

