Jeszcze coś wrzucę.
Wyobraź sobie, że jesteś na lichej łódce gdzieś na oceanie pomiędzy Australią a Madagaskarem. Do Twej łodzi podpływają rekiny. I to nie byle jakie, bo takie wygłodniałe. Rekinów jest 6 albo 7 - ciężko powiedzieć dokładnie. Zaczynają rytmicznie uderzać w Twą łódkę. Zaraz się wywróci! Masz w łódce czerwoną wędkę, kieszonkową Biblię i nic więcej. Rekiny są już momenty od zrzucenia Cię do wody! Cholerne Słońce razi Cię w oczy. Wokół nie widzisz żadnego lądu. Chmur też nie widzisz. Nie masz żadnej elektroniki. Nie masz nawet ubrań na sobie. Rekiny się szczerzą groźnie! Jak to najłatwiej i najszybciej zakończyć?
Wyobraź sobie, że jesteś na lichej łódce gdzieś na oceanie pomiędzy Australią a Madagaskarem. Do Twej łodzi podpływają rekiny. I to nie byle jakie, bo takie wygłodniałe. Rekinów jest 6 albo 7 - ciężko powiedzieć dokładnie. Zaczynają rytmicznie uderzać w Twą łódkę. Zaraz się wywróci! Masz w łódce czerwoną wędkę, kieszonkową Biblię i nic więcej. Rekiny są już momenty od zrzucenia Cię do wody! Cholerne Słońce razi Cię w oczy. Wokół nie widzisz żadnego lądu. Chmur też nie widzisz. Nie masz żadnej elektroniki. Nie masz nawet ubrań na sobie. Rekiny się szczerzą groźnie! Jak to najłatwiej i najszybciej zakończyć?
"I sent you lilies now I want back those flowers"

