https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/patr...li/t56j108
Patrole obywatelskie napadły na hotel w którym mieszkali Ukraińcy i Gruzini. Jeden z lokalnych pracodawców twierdzi, że stracił w ten sposób 70 pracowników, którzy z tego powodu opuścili Żyrardów. Wkurwia absolutna bezczynność policji. Tłumaczenia, że nikt nie zgłosił pobicia więc mają związane ręce jakoś nie przekonują. Gdyby chcieli to by pogonili towarzystwo już dużo wcześniej powołując się na przepisy o nielegalnych zgromadzeniach. Ale zakładam, że się boją. To małe miasto w którym każdy każdego zna.
Chyba wreszcie doczekaliśmy się tych "no-go-zones" którymi straszy od dawna polska prawica
Patrole obywatelskie napadły na hotel w którym mieszkali Ukraińcy i Gruzini. Jeden z lokalnych pracodawców twierdzi, że stracił w ten sposób 70 pracowników, którzy z tego powodu opuścili Żyrardów. Wkurwia absolutna bezczynność policji. Tłumaczenia, że nikt nie zgłosił pobicia więc mają związane ręce jakoś nie przekonują. Gdyby chcieli to by pogonili towarzystwo już dużo wcześniej powołując się na przepisy o nielegalnych zgromadzeniach. Ale zakładam, że się boją. To małe miasto w którym każdy każdego zna.
Chyba wreszcie doczekaliśmy się tych "no-go-zones" którymi straszy od dawna polska prawica
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

