Slup napisał(a):bert04 napisał(a): Sorry, że się wtrącę do tej uczonej wymiany zdań, ale czy sam Akwinata jako jeden z pierwszych i ważniejszych nie krytykował dowodu ontologicznego Anzelma? I czy to właśnie nie on wskazał na niedozwolony przeskok myślowy tamże? Pytam, bo znam tylko z opracowań wtórny, ale na tej podstawie wspieranie tezy w stylu "idea Boga to istnienie Boga" nie znalazłaby poparcia św. Tomasza.
Akwinata nie uznawał poprawności dowodu ontologicznego.
Z pewnych przesłanek a posteriori uzasadniał on istnienie pewnego obiektu paradoksalnego. Następnie uzyskiwał pewne charakteryzacje tego obiektu w taki sposób, że przeprowadzone uzasadnienia pokazywały nie tylko, że taki obiekt istnieje, ale również, czym ten obiekt nie może być. Między innymi Akwinata stwierdził, że ten obiekt nie może być złożony.
Jeśli nie jest złożony to jego wiedza jest tożsama z wolą, a ponieważ wszystko wie, to chce tego wszystkiego, co się dzieje. Ponieważ jest tego jedynym sprawcą to gdzie tu miejsce na wolną wolę człowieka? Czy Akwinata rozważał taki problem? Pytam bo nie wiem.

