Osiris napisał(a): Paradoksalnie artykuł na temat fundamentalnych ideologicznych różnic pomiędzy różny różnymi kierunkami politycznymi, sam w sobie zdaje się być elementem propagandy - w tym przypadku ideologii neoliberalnej. Już na samym początku mamy przykład fałszywego dylematu gdzie przedstawione są w zasadzie tylko dwie możliwości - konserwatyści (w domyśle republikanie) vs liberałowie (demokraci). Ci ostatni w tym zestawieniu odgrywają rolę lewicy, co jest mylące, szczególnie w dzisiejszym klimacie politycznym. I dowiadujemy się, między innymi, że odczuwają oni większą więź i współczucie do bardziej uniwersalistycznych podmiotów (np. dobrostan planety) a tymczasem konserwatyści skupieni są na znacznie węższych kategoriach takich jak rodzina czy naród. Tymczasem chociażby na podstawie ostatnich wyborów prezydenckich widać jasno, że to nijak ma się do rzeczywistości - liberałowie w zasadzie stanowią główny składnik partii republikańskiej i większościowy demokratycznej. Lewica rozumiana w europejski sposób, jest tam marginesem.No nie. Artykuł powstał w środowisku amerykańskim. Używa on amerykańskiego języka politycznego. I tam „bardzo liberalny” to jest właśnie lewicowy. A republikanie nie określą się jako „liberałowie”, bo „liberałowie” to właśnie siedzą wg nich w partii demokratycznej. I fakt, że republikanie reprezentują kult prądu gospodarczego, który się ogólnie na świecie zwie „neoliberalizmem”, a demokraci go nieco kontestują tego nie zmieni.
Ponadto podejście do tematu z amerykańskiego punktu widzenia w żaden sposób nie jest reprezentatywne w stosunku do reszty globu, czy nawet tzw. Zachodu. Autorzy sami to przyznają w drugiej części artykułu wspominając np. braku uwzględnienia krajów Europy Wschodniej.
Bardziej sensowna w tym zestawieniu byłaby zamiana liberałów na lewicę albo przedstawienie problemu w kontekście trzech ideologii zamiast dwóch.
Tak więc odczytaj „konserwatyzm” i „liberalizm” jako „prawica” i „lewica” i artykuł będzie miał, jak najbardziej, sens.
