Też uważam to za barbarzyńską zabawę, ale nie jestem za całkowitym zakazem polowań (to wciąż bardziej humanitarne niż np przemysłowy chów zwierząt) lecz znaczącym ich ograniczeniem, oraz ucywilizowaniem. Nie może być tak, że myśliwi to święte krowy, które mają absolutny priorytet w dostępie do lasu. Znacząco podniósłbym też minimalne kary za tzw. pomylenie z dzikiem. Myśliwi to chyba jedyna grupa w Polsce, która może zastrzelić człowieka i wykręcić się 3 letnim wyrokiem więzienia.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

