Nie wiem - ostatni raz na korwinoidy załapałem się w gdzieś koło 2011 nie pamiętam czy to była KNP czy inny wynalazek a przestałem zupełnie śledzić gdzieś w 2014. Natomiast, to, że Konfederacja to zbitek partii niewiele zmienia. Głosując na wolnorynkowca dostajesz Matkę Boską Gietrzwałdzką w pakiecie. Zresztą nawet ta ich, coraz mniej zresztą w samej partii znacząca, wolnorynkowość jest tak naiwna, że nie potrafię ich już brać na poważnie.
Jeżeli chodzi o zwolenników PIS to jest szuria smoleńska, szuria od tv republiki i to w zasadzie tyle. Cała reszta to w miarę normalni ludzie, owszem często wręcz fanatycznie zapatrzeni w partię, ale poza tą przypadłością ciężko u nich znaleźć jakiś grubszy kaliber odklejenia. Natomiast Konfa coraz bardziej jawi mi się jako jakaś partia frustratów, którzy o własne niepowodzenia są w stanie winić absolutnie każdego tylko nie siebie. I wiem, że trochę generalizuję, być może to co spotykam w necie nie jest reprezentatywne dla całości bo w realu zbyt wielu zwolenników Konfy nie znam.
kmat napisał(a): Czy ja wiem? PiS to jednak pewien stały zestaw szurii, do których przywykliśmy, a KWiN zbiera wszystko jak leci. Czy to jednak faktycznie robi jakąś dużą różnicę?
Jeżeli chodzi o zwolenników PIS to jest szuria smoleńska, szuria od tv republiki i to w zasadzie tyle. Cała reszta to w miarę normalni ludzie, owszem często wręcz fanatycznie zapatrzeni w partię, ale poza tą przypadłością ciężko u nich znaleźć jakiś grubszy kaliber odklejenia. Natomiast Konfa coraz bardziej jawi mi się jako jakaś partia frustratów, którzy o własne niepowodzenia są w stanie winić absolutnie każdego tylko nie siebie. I wiem, że trochę generalizuję, być może to co spotykam w necie nie jest reprezentatywne dla całości bo w realu zbyt wielu zwolenników Konfy nie znam.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

