lumberjack napisał(a): A tak to chyba w ogóle nie pójdę głosować. Za waszą namową w wyborach do sejmu zagłosowałem na Hołownię i mam teraz lekki niesmak. Trochę nie tego oczekiwałem.
Jakie to jest smutne, że na tak liczny naród nie ma polityka, na którego poszedłbym z chęcią i zdecydowaniem zagłosować.
Po prostu się przyzwyczaj, że głosując zawsze będziesz miał niesmak po tym głosowaniu. Skoro masz tylko lekki to nie jest tak źle. Z wyborami jest jak z firmami budowlanymi - kogokolwiek weźmiesz i tak Ci coś spierdolą a Twój wybór ogranicza się głównie do tego aby wybrać taką, która spierdoli jak najmniej.
Dalej nie kupuję opcji "nie pójdę bo mi żaden kandydat nie odpowiada". Zawsze jest ten zły i jeszcze gorszy.
Przypomnij sobie jak ostatnio też nie poszedłeś a Duda wygrał o włos. I pomyśl ile razy po tym na Dudę się wkurwiałeś. Owszem - na Trzaskowskiego też pewnie byś się wkurwiał - ale tego nie wiesz. W drugą stronę czyli kogoś dla którego to Duda był mniejszym złem też to tak samo działa.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

