max99 napisał(a): Do utworzenia wątku zainspirował mnie artykuł:Polecam jeszcze z takich rozważań (jakie działania usprawiedliwione są przetrwaniem narodu) „Białą odwagę”. Wbrew temu co można przeczytać na forach, to nie jest film antygóralski, ani progóralski, tylko właśnie o tym.
https://historia.rp.pl/historia/art41481...nie-narodu
Cytat:A dlaczego na temat całej ludzkości nie odpowiesz tak, jak odpowiedziałeś w przypadku narodu? "Przede wszystkim członkowie tego gatunku"?Bo nie wiedziałem, co mówisz, mając na myśli „wyginięcie narodu”. Czy chodziło Ci o wygazowanie całego narodu w komorach? Czy o jego rozpad i asymilację resztek? Założyłem, że o to drugie (bo kto by bronił gazowania całych narodów). W tym drugim przypadku mogą istnieć osoby, które będą tęskniły za wspólnotą narodową, do której kiedyś należały, a która przestała istnieć.
Pojęcie „wyginięcia gatunku” zaś jest już bardziej precyzyjne. Jeśli gatunek wyginie, to nie ma już żadnych żyjących przedstawicieli.
