bert04 napisał(a): Uzasadniając czy usprawiedliwiając sięganie po broń w jednym kraju z chorym systemem robisz to samo w innym. Nie wiem, kogo by można za taki stan w przykładowej PL obwinić, ale to już nie mój problem.Tylko że (jak dyskutujemy w innym wątku) w Polsce za problem odpowiada raczej zjawisko religijnego uwielbienia dla parówkowego neoliberalizmu, a nie garstka oligarchów, którzy są panami życia i śmierci.
Cytat:Wszedłem w tę dyskusję z tezą, że nie ma znaczącej moralnej różnicy między strzelaniem do tego CEO jak i do innych.No ale jakoś jak do innych strzelają, to nie wchodzisz w dyskusję.
Cytat:Analogia: "Strzelaniny w szkole są spowodowane grami-strzelankami". Podczas gdy a) 95% uczniów ma jakieś strzelanki w domu i b) część z nich, nawet przeważająca, jednak do swoich kolegów z ławki nie strzela.Dobra. Teraz kumam. Wadą tej analogii jest to, że przy wspomnianych przemianach dochodziło do eskalacji przemocy ponad stan normalnych dla danych czasów, a strzelaniny w szkołach nie są powodowane eskalacją gier komputerowych.
Cytat:Czyli w najlepszym przypadku mówimy o bardzo krótkotrwałych modelach demokracji, tak dla pojedynczych członków jak i dla całej załogi.No w przypadku statków pirackich — tak.
Cytat:W porównaniu do tego tak często opieprzana demokracja szlachecka przetrwała parę stuleci, sporo obywateli umierało śmiercią raczej naturalną a obyło się bez dekapitacji królów i przypominaniu o tym w jakichś dziwnych rytuałach.A mogła przetrwać jeszcze dłużej, gdyby szlachta była gotowa się podzielić swoimi przywilejami. A że nadludzie nie przepadają za dzieleniem się z podludźmi…
Cytat:Czyli jeszcze trzeba było wyżywić marynarza skromnymi zapasami? Zapewne zachłostanie na śmierć było bardziej pragmatycznym rozwiązaniem...No cóż — jakieś tam standardy praworządności trzeba było zachować.
Cytat:No a ja piszę, że nawet jak jakiś pojedynczy CEO w porywie strachu zdecyduje się na rozluźnianie kryteriów, już rada nadzorcza go wymieni. Nawet podsypnie kasą na ochronę osobistą. A politycy ze swojej strony zapewnią ochronę przez odpowiednie służby.No i spoko. Tylko kwestia jest, przy jakim wkurwieniu społecznym koszty ochrony osobistej zrównają się z kosztami łagodzenia wkurwienia społecznego.
