Osiris napisał(a): No to jest Lumber czterdzieści lat kapitalizmu pod znakiem neoliberalizmu.
Zapomniałeś o wielu, naprawdę wielu elementach, które wpłynęły na to, że świat obecnie wygląda tak jak wygląda.
Osiris napisał(a): Krok po kroku biedni stają się biedniejsi a bogaci jeszcze bogatsi więc taki poziom depresji jest jak najbardziej zrozumiały.
Ale to nie przez kapitalizm. Bardziej przez pandemię oraz wojnę. Bo gdyby nie te dwie wyjątkowo złe dla gospodarki świata rzeczy żylibyśmy jak pączki w maśle. Naprawdę dobrze już było w tym neoliberalnym kapitalizmie. Aż za dobrze. Musiało się zjebać. A nawet taki zwykły robol jak ja był w stanie dostać - z obecnej perspektywy - niewielki kredyt hipoteczny, by za stosunkowo niewielkie pieniądze kupić sobie mieszkanie. I nawet udało mi się już to mieszkanie spłacić. Zdążyłem przed czterdziestką.
Gdyby nie doszło do pandemii oraz wojny, gdyby nie został zachwiany wielki transport międzynarodowy; gdyby nie zastój wielkich kontenerowców; gdyby nie problemy z brakiem podzespołów w wielu różnych fabrykach; gdyby nie lockdowny oraz gdyby nie rozdawnictwo za nic w ramach tarcz antykryzysowych nie rozpędziłaby się inflacja. Gdyby nie wojna mielibyśmy tani gaz i ropę od ruskich. Gdyby mieć siłę i chęci to by się znalazło jeszcze więcej powodów tłumaczących obecne gówno w jakim się znaleźliśmy. Chociażby gdyby nie ekologiczna polityka UE, gdyby nie limity spalin oraz kary i dodatkowe opodatkowania tych producentów samochodów, którzy przekroczyli te limity - auta byłby dziś tańsze.
Więc bardzo cię proszę - nie zganiaj winy na kapitalizm. Tak jest najłatwiej... nie dostrzegać wielu różnych niuansów.
To tak jak u mnie z islamem. Islam to jest moje złe mzimu. Twoje złe mzimu to kapitalizm i neoliberalizm.
Osiris napisał(a): Ludzie są zmęczeni i wkurwieni ale nie wiedzą dlaczego więc wolą zapomnieć na chwilę i wrzucić Netflixa.
Nie powiem - tekst który wrzuciłem opisuje w jakimś, na szczęście, małym stopniu także i moje życie. Rozbudowa domu, w którym mieszkam okazuje się dla mnie dużo, dużo trudniejsza niż przedpandemiczna spłata mieszkania. Mimo, że wciąż oddaję cześć i salut kultowi zapierdolu. Zrobiło się tak drogo, że pieniądze spierdalają jak szalone. Tubka głupiego silikonu osiągnęła zawrotną cenę 54 złotych, gdzie przed pandemią za to samo płaciło się 15-20 złotych. Remontując dom mam wrażenie jakbym wypierdalał kasę wprost do czarnej dziury, ale czy to wina kapitalizmu czy może wojny, polityków, ceł i podatków absurdalnie zawyżających koszty energii?
Osiris napisał(a): Ale problem nie znika tylko się pogłębia. Kiedyś to pierdolnie i nie będzie to dla nikogo przyjemne.
A weź np. poruszoną w tamtym tekście kwestię uzależnienia od elektroniki. Ja jestem uzależniony od smartfona, a moje starsze dziecko... widzę jak uwielbia oglądać jakichśtam jutuberów od minecrafta. No jest to prawda.
Tylko znowu - czy jest to wina kapitalizmu? Czy może wina rozwoju technologii, która tak samo w każdym państwie - nieważne od ustroju - doprowadza do uzależnienia. Tak szczerze - tak bardzo lubię internet, że gdybym tylko mógł, to bym chromolił smartfony i komputery i bym się bezpośrednio do tego internetu chciał podłączyć. Może kiedyś wymyślą coś co będzie elementem naszego ciała na stałe i da nam taki stały dostęp do sieci. Może kiedyś dojdzie do jakiejś częściowej cyborgizacji ludzkości... ale chyba zbytnio odbiegam od tematu. Piję do tego, że to nie kapitalizm jest winny.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

