DziadBorowy napisał(a): Ale aborcja była istotnym kryterium którym kierowały się kobiety. Kuriozum jest jedynie twierdzenie, że ktoś "wmówił" kobietom, że sytuacja w której będą musiały rodzić ciężko upośledzone dziecko jest istotnym problemem. Bo jakby nie wmówił to z pewnością by im to nie przeszkadzało. Przecież kilka miesięcy ciąży w oczekiwaniu na przykładowo pewne poronienie w końcowym etapie to nie jest coś czym przeciętna kobieta by się przejęła
To prawda natomiast jest różnica w stwierdzeniu, że aborcja była istotnym kryterium (ale jednym z wielu) czy może kluczowym czyli najważniejszym. Wiem, że pewnie czepiam się słówek u Hansa ale w tym przypadku zmienia to sens wypowiedzi dość znacznie.


