DziadBorowy napisał(a): Obserwując kampanię Zandberga raczej tego nie widzę. Gość praktycznie zupełnie pomija kwestie światopoglądowe i filozoficzne skupiając się na gospodarczych i ekonomicznych podstawach socjaldemokracji. Opodatkowanie banków, czy też kwestie służby zdrowia to nie są sprawy które byłyby głównymi problemami tłumaczy literatury i pracowników wyższych uczelni.
I to jest jego problem, bo paradoksalnie elektorat lewicy jest jednym z najmniej socjalnych elektoratów. Celuje w martwą strefę, którą reprezentuje Piotr Ikonowicz. A jak ostrzej zagra w tematyce podatku katastralnego to tradycyjnie lewicowy, wielkomiejski elektorat chyba już do grobu pozostanie w związku małżeńskim z KO. Oczywiście ja wiem, że Zandberg nie miałby na celu opodatkowywać pierwszego (a może i drugiego) mieszkania, ale polityka to emocje i hasła. Widmo wysokich podatków za jakąś starą klitkę, ale położoną w dobrej dzielnicy dużego miasta mogłoby być skutecznym obuchem w każdej kampanii wyborczej.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
